Prezes TK nie stawił się na przesłuchanie. Wniosek o ukaranie
Komisja śledcza ds. Pegasusa przegłosowała dwa wnioski w sprawie Bogdana Święczkowskiego. Jeden z ich dotyczy skierowania wniosku do Sądu Okręgowego w Warszawie o nałożenie kary pieniężnej na świadka, który się dzisiaj nie stawił. Drugi to wniosek do Prokuratora Generalnego o przesłuchanie Święczkowskiego.
W poniedziałek na posiedzeniu komisji śledczej do spraw Pegasusa planowano przesłuchać prezesa Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego. Jednak sędzia się nie stawił.
Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka wyjaśniła, że Bogdan Święczkowski miał przed komisją wytłumaczyć swoją reakcję na opinię wydaną przez policję jeszcze przed zakupem Pegasusa. W opinii czytamy, że "policja nie może zakupić systemu komputerowego umożliwiającego dostęp do sieci teleinformatycznej bez wiedzy użytkownika w celu kontroli operacyjnej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Komisja ds. Pegasusa do likwidacji? Biedroń uderza w koalicję
Święczkowski uznał zaś, że "musi zostać włączona możliwość wykorzystania zastosowania środka technicznego do uzyskania informacji wykraczających poza zakres zezwolenia sądu o zarządzeniu kontroli operacyjnej".
Wnioski ws. Święczkowskiego przegłosowane
Komisja postanowiła złożyć wniosek do Sądu Okręgowego w Warszawie o nałożenie na niego grzywny w wysokości 3 tys. zł.
Dodatkowo, jak podkreślił wiceprzewodniczący Tomasz Trela, komisja planuje skierować wniosek do Prokuratora Generalnego o przesłuchanie prezesa TK. - Instytucja, jaka miałaby uchylić Bogdanowi Święczkowskiemu immunitet jest w pełni uzależniona od polityków Prawa i Sprawiedliwości, na takie uchylenie nie ma możliwości. Nie blokując więc prac komisji, proponuję by komisja taki wniosek do Prokuratora Generalnego złożyła po uprzednim głosowaniu - mówił.
"Oczywiste załamanie prawa"
Prezes Trybunału Konstytucyjnego, Bogdan Święczkowski, jeszcze przed przesłuchaniem poinformował marszałka Sejmu, Szymona Hołownię, że nie weźmie udziału w posiedzeniu sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Święczkowski uzasadnił swoją decyzję, twierdząc, że działania komisji są niezgodne z konstytucją.
W piśmie z 3 lutego Święczkowski podkreślił, że nie zamierza uczestniczyć "w bezprawnych działaniach Sejmu". Odwołał się do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 10 września ubiegłego roku, który uznał uchwałę powołującą komisję za niekonstytucyjną. Komisję określił jako "grupę posłów".
"W świetle powyżej przytoczonych powodów stawiennictwo prezesa TK na przesłuchaniu tzw. sejmowej komisji śledczej stanowiłoby oczywiste załamanie prawa" - ocenił Święczkowski.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zawiadomienie do prokuratury. Ruch Ziobry ws. komisji sejmowej