Kolizja pociągów w Niemczech. Problemy na ważnej trasie
Wciąż są problemy po zderzeniu pociągów towarowych w Niemczech. Z uszkodzonych wagonów-cystern wciąż wydobywa się wybuchowy gaz propan. Zakłócenia na ważnej trasie do Berlina potrwają jeszcze kilka dni.
Po zderzeniu dwóch pociągów towarowych w czwartek, 17 listopada, w Dolnej Saksonii, podróżni jeszcze przez kilka dni muszą się liczyć z odwołanymi pociągami i opóźnieniami.
Tak długo, jak z uszkodzonych cystern wydobywa się wybuchowy gaz propan, wagony nie mogą zostać usunięte z miejsca wypadku - poinformowała niemiecka policja federalna. - Każda iskra może spowodować katastrofę - powiedział rzecznik policji. Nad akcją czuwają strażacy i eksperci od chemikaliów.
Trasa do Berlina
Wypadek w powiecie Gifhorn dotyczy ruchliwej trasy między Nadrenią Północną-Westfalią a Berlinem. Szybkie pociągi ICE do i z Nadrenii Północnej-Westfalii zostały przekierowane na inne trasy i są opóźnione o 60 minut.
Składy nie zatrzymują się w Wolfsburgu, a pociągi ze Szwajcarii do Berlina omijają dworce w Kassel/Wilhelmshoehe, Getyndze i Wolfsburgu.
Niemieckie koleje Deutsche Bahn zalecają podróżującym sprawdzenie w internecie aktualnej sytuacji na planowanej trasie.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy rakietę nad Przewodowem można było zestrzelić? Jednoznaczna reakcja generała
Zderzenie pociągów
W kolizji, do której doszło w czwartek rano, uczestniczyły dwa pociągi towarowe prywatnych spółek kolejowych. Jeden z nich zatrzymał się na odpowiednim sygnale, drugi pociąg z niewyjaśnionych przyczyn jechał dalej, doprowadzając do zderzenia. Cztery z jego 25 cystern wypełnionych propanem wykoleiły się. Z dwóch wagonów ulatnia się wybuchowy gaz. Nie ma jednak zagrożenia dla mieszkańców, bo miejsce wypadku znajduje się na terenie leśnym.
Maszynista pociągu, który najechał na skład towarowy, został ranny i przewieziony do szpitala.
Nawet jeśli z cystern przestanie się wydobywać gaz, prace porządkowe będą trudne – ocenia niemiecka policja. Dla ciężkiego sprzętu, takiego jak dźwigi, trzeba będzie najpierw stworzyć solidną podstawę. Uszkodzona została także sieć trakcyjna. Trasa pozostanie jeszcze zamknięta przez kilka dni.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Autor: DPA/dom