Duda zabrał głos po RBN. Apeluje do Donalda Tuska
- Kwestie, które są związane z tak fundamentalną dla nas wszystkich sprawą, jakim jest bezpieczeństwo Polski, muszą być realizowane wspólnie, muszą być realizowane ponad politycznymi sporami - mówił Andrzej Duda. Prezydent zabrał głos po zwołanej w poniedziałek Radzie Bezpieczeństwa Narodowego.
- Rozpoczął się de facto proces przygotowania, powtarzam jeszcze raz, przygotowania, do negocjacji pokojowych, podjęty przez prezydenta Donalda Trumpa - wskazał Andrzej Duda, wyjaśniając, dlaczego zdecydował się zwołać posiedzenie.
Zaznaczył, że obecnie bardzo ważna jest ponadpartyjna zgoda.
- Oczywiście jest naturalną sprawą w demokracji, (...) a nawet potrzebną, żeby toczyła się dyskusja. Natomiast są faktycznie kwestie, które wymagają spokojnej analizy, które wymagają poważnego podejścia, które powinny być wolne od niepotrzebnej, politycznej, przepraszam za słowo, połajanki - mówił prezydent, podkreślając, że taką kwestią są sprawy dotyczące bezpieczeństwa państwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Były szef MSZ oburzony postawą Tuska. "Fatalna polityka"
- Zrelacjonowałem uczestnikom Rady Bezpieczeństwa Narodowego moje spotkanie z prezydentem Donaldem Trumpem, konkluzje tego spotkania, a także moje przemyślenia - podkreślił Duda.
Prezydent z apelem do premiera
Nawiązał też do propozycji rządu, aby przedstawiciele prezydenta byli wykluczani z posiedzeń Rady Ministrów dotyczących bezpieczeństwa.
- Zwróciłem uwagę, że cieszę się, iż wszyscy podzielają moje zdanie co do tego, że sprawa bezpieczeństwa narodowego powinna być stawiana ponad podziałam. Jeszcze raz zwróciłem się do pana premiera, aby wycofał się z rozwiązania takiego, które eliminuje prezydenta z tego typu debat w komitetach Rady Ministrów. Niestety takie rozwiązanie prawne jest proponowane, mam nadzieję, że nie będzie wprowadzone -zaznaczył Duda.
Dodał, że należy spodziewać się kolejnych posiedzeń, ze względu na "sytuację i kwestie bezpieczeństwa w naszej części Europy".
Źródło: WP