Manifestacja w Warszawie. Dołączyli politycy opozycji
Marsz solidarności z Izraelem w Warszawie. Uczestnicy manifestacji zorganizowanej przez Ambasadę Izraela wyruszyli z placu Zamkowego chwilę przed godziną 13. Uczestnicy skandowali przeciwko antysemityzmowi i śpiewali żydowskie pieśni.
Marsz zorganizowano pod hasłem uwolnienia zakładników i sprzeciwu przeciwko antysemityzmowi.
Jak zauważa stołeczna "Gazeta Wyborcza", w wydarzeniu udział wzięli nie tylko przedstawiciele korpusu dyplomatycznego Izraela, ale także polscy parlamentarzyści: Władysław Bartoszewski, Anna Maria Żukowska, Michał Szczerba, Katarzyna Piekarska, czy wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek.
- Nie jesteśmy obojętni na zło, na terroryzm i antysemityzm. Na zło, które wydarzyło się 7 października w Izraelu i na antysemityzm tutaj w Warszawie [...] Kilka lat temu przez Nowy Świat szedł marsz nienawiści, którego organizatorzy krzyczeli przez nagłośnienie: "Tu jest Polska, a nie Polin". To minister Gliński zasponsorował nagłośnienie. Naszej zgody na antysemityzm nigdy nie będzie - mówił Szczerba i zapowiedział, że "organizacje antysemickie nie będą otrzymywać publicznych pieniędzy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podaje z kolei portal tvnwarszawa.pl, w marszu wzięło udział kilkaset osób. Pojawiły się transparenty z hasłami: "Izraelu, nie jesteś sam", czy "Uwolnić zakładników".
Uczestnicy przeszli w kierunku Nowego Światu, do ronda de Gaulle'a.
Propalestyński marsz w sobotę
W sobotę w Warszawie odbył się natomiast propalestyński marsz. - Ani bomby więcej! Ani morderstw więcej! Ani zabierania dzieci i kobiet! Sprawiedliwość jest tym, co zapewnia bezpieczeństwo - mówił podczas zgromadzenia ambasador Palestyny Mahmoud Khalifa.
- Należy położyć kres ludobójstwu przeciwko mojemu narodowi w Strefie Gazy. [...] Wczoraj i przedwczoraj wojsko izraelskie porwało wszystkie ciała z kostnicy szpitala Szifa. Jakie kłamstwa później pokażą? - pytał.
Stołeczny ratusz, powołując się na kwestie bezpieczeństwa, chciał zakazać zgromadzenia, jednak sąd okręgowy uchylił decyzję prezydenta miasta.