Kolejne zapadlisko w pobliżu Olkusza. Nadleśnictwo zamyka następny fragment lasu

Od kilku miesięcy w okolicach Olkusza pojawiają się zapadliska. Mają do nawet 10 metrów głębokości. Pojawiają się na terenach niezamieszkałych, głównie w lasach. Nadleśnictwo Olkusz odgradza te tereny, zakazuje wstępu do lasu. Jaki jest powód powstawania tych zapadlisk? To efekt działalności przed laty na tym terenie kilku kopalni rud cynku i ołowiu. Ostatnią zamknięto rok temu.

Kolejne zapadlisko w pobliżu Olkusza. Nadleśnictwo zamyka następny fragment lasu
Kolejne zapadlisko w pobliżu Olkusza. Nadleśnictwo zamyka następny fragment lasu
Źródło zdjęć: © Nadleśnictwo Olkusz
Violetta Baran

"Ze względu na wystąpienie kolejnego zapadliska na terenie Nadleśnictwa Olkusz, Lasy Państwowe objęły następne wydzielenie zakazem wstępu do lasu" - poinformowały na swoim profilu na Facebooku Lasy Państwowe.

"Wybierając się do olkuskich lasów, prosimy, abyście sprawdzali aktualne komunikaty i stosowali się do nich. Chodzi o Wasze bezpieczeństwo" - apelują Lasy Państwowe.

Zapadliska to efekt działalności kopalni

Zapadliska na tym terenie pojawiają się od wielu lat. Nikt nie ma wątpliwości, że większość z nich ma związek z działalnością górniczą. Na tym terenie przez lata funkcjonowały kopalnie rud cynku i ołowiu. Ostatnią z nich zamknięto w ubiegłym roku. I proces pojawiania się nowych zapadlisk niebezpiecznie przyspieszył.

Na początku stycznia tego roku było głośno o dużym zapadlisku, które powstało między Bolesławiem a Hutkami. Szkoda górnicza powstała na terenie leśnym zaledwie kilkadziesiąt metrów od zabudowań mieszkalnych. Jego głębokość wynosiła około 20 metrów, a promień - około 40 metrów. Dziura do tej pory nie została zasypana.

Od tamtej pory takich lejów powstało kilkadziesiąt. Ostatnie odkrył w poniedziałek po południu mężczyzna, spacerujący w lesie na terenie Leśnictwa Pomorzany niedaleko popularnej wśród turystów Pustyni Błędowskiej. Lej ma 10 metrów głębokości i powierzchnię około 2,5 arów.

- Zakłady Górniczo-Hutnicze działają na tym terenie od kilkudziesięciu lat. W grudniu ubiegłego roku zaprzestały wypompowania wody z wyrobisk kopalni. Zapadliska pojawiają się w miejscach, w których była prowadzona eksploatacja na zawał stropu. Była ona prowadzona do około 1980 roku, właśnie na terenach leśnych - tłumaczy tvn24.pl Maria Gronicz ze Służby Leśnej, rzeczniczka prasowa Nadleśnictwa Olkusz.

Tereny, na których powstają zapadliska, są wskazane przez Zakłady Górniczo-Hutnicze jako niebezpieczne. I tyle. A gdy pojawia się kolejne zapadlisko, leśnicy ustawiają zakazy wstępu do lasu.

Do tej pory Nadleśnictwo Olkusz objęło 16 leśnych obszarów zakazem wstępu. Zdecydowana większość z nich znajduje się na terenie Leśnictwa Pomorzany, a kilka - na terenie Leśnictwa Żurada.

Przeczytaj także:

Źródło: Nadleśnictwo Olkusz, Lasy Państwowe, tvn24.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (123)