Kolejne wybuchy w Doniecku. Reuters: Słychać odgłosy eksplozji
W niedzielę rano w centrum okupowanego przez prorosyjskich separatystów Doniecka znów miało dojść do serii eksplozji - donosi agencja Reuters.
20.02.2022 | aktual.: 20.02.2022 13:23
W centrum opanowanego przez prorosyjskich separatystów Doniecka na wschodzie Ukrainy w niedzielę słychać było wielokrotne wybuchy - przekazała agencja Reuters.
Do eksplozji - jak podaje agencja informacyjna - dochodziło w sobotę późnym wieczorem i w niedzielę rano.
Przypomnijmy, że w niedzielę liderzy prorosyjskich Donieckiej Republiki Ludowej oraz Ługańskiej Republiki Ludowej ogłosili tzw. powszechną mobilizację.
Ukraina zamyka punkt kontrolny w Donbasie
W niedzielę Ukraina zlikwidowała jeden z siedmiu swoich posterunków, tak zwanych punktów kontrolnych, na terytorium wschodniego Donbasu. Przyczyną likwidacji punktu - jak podkreślono - były gwałtowne wystrzały, prowadzone przez prorosyjskich separatystów.
Według doniesień Reutera oraz informacji przekazywanych przez ukraińskie wojsko, na linii granicznej dochodzi do napięć pomiędzy wspieranymi przez Rosją separatystami, a stroną ukraińską. Prowokatorzy, okupujący teren Donbasu, są uzbrojeni i atakują tamtejsze posterunki rządowe.
"Zachodni sojusznicy Kijowa twierdzą, że Rosja przygotowuje się do inwazji na Ukrainę i obawiają się, że eskalacja może zostać wykorzystana jako pretekst" - brzmi komunikat Reuters. Z drugiej strony Kreml wciąż odpiera zarzuty, dotyczące planów inwazji na Ukrainę, sugerując jednocześnie, że to strona ukraińska miałaby przeprowadzić ofensywę na wschodzie, zajmowanym przez mniejszość rosyjskojęzyczną. Sugestie te są jednak częścią rosyjskiej propagandy w celu uwiarygodnienia ewentualnego ataku - co zdecydowanie podkreślają ukraińskie władze.
W sobotę separatyści strzelali trzykrotnie do punktu kontrolnego Schastya z moździerzy i ciężkich granatników przeciwpancernych. W piątek separatyści ostrzeliwali linię frontu 66 razy, w sobotę - 136 razy.
Propagandowa demonstracja w Kijowie
W niedzielę w centrum Kijowa miała odbyć się demonstracja dla celów rosyjskiej propagandy. Informacje w tej sprawie przekazał przedstawiciel ukraińskiego MSW, Anton Heraszczenko. Jednak ukraińska policja udaremniła przeprowadzenie wiecu.
Na zamówienie "z północy" miał się odbyć mityng przed biurem prezydenta Ukrainy, "mający być obrazkiem dla rosyjskich propagandowych kanałów telewizyjnych" - napisał Heraszczenko na Facebooku.
Źródło: Reuters, PAP
Przeczytaj także:
