Ukraina zamyka punkt kontrolny w Donbasie
Jeden z siedmiu ukraińskich posterunków, tak zwanych punktów kontrolnych na terytorium wschodniego Donbasu, został zlikwidowany w niedzielę. Przyczyną są gwałtowne ostrzały, prowadzone przez wspieranych przez Rosjan separatystów.
Ukraińskie wojsko poinformowało o napiętej sytuacji na linii granicznej, przebiegającej przez terytorium zajęte przez siły separatystów. Jak donosi Reuters, posterunki rządowe na granicy są atakowane przez uzbrojonych prowokatorów, kontrolujących okupowany obszar Donbasu.
"Zachodni sojusznicy Kijowa twierdzą, że Rosja przygotowuje się do inwazji na Ukrainę i obawiają się, że eskalacja może zostać wykorzystana jako pretekst" - informuje agencja, przypominając, że Rosja zaprzecza jakimkolwiek planom ataku na sąsiada, a Ukraina stanowczo odpiera sugestie Moskwy, że Kijów mógłby rozpocząć ofensywę na wschodniej Ukrainie.
W sobotę separatyści strzelali trzykrotnie do punktu kontrolnego Schastya z moździerzy i ciężkich granatników przeciwpancernych. W piątek separatyści ostrzeliwali linię frontu 66 razy, w sobotę - 136 razy.
Ukraina zamyka punkt kontrolny w Donbasie
W sobotę zginęło dwóch ukraińskich żołnierzy, a czterech zostało rannych. Mając na uwadze "eskalację sytuacji i niemożność zagwarantowania bezpieczeństwa ludności cywilnej", ukraińskie dowództwo zawiesiło punkt kontrolny w niedzielę rano.
Wojna przenosi się do mediów społecznościowych - separatyści oskarżyli Ukrainę na portalu Telegram o "zbrojne ataki na ich posterunki" i napisali, że muszą "odpowiednio reagować na agresję".
Ataki na punkty kontrolne w Donbasie na Ukrainie trwają od początku lutego. Linia graniczna między ukraińskimi siłami rządowymi, a tak zwaną Doniecką Republiką Ludową jest niebezpiecznym miejscem, w którym dochodzi nieustannie do walk. Według ukraińskiej straży, siły przeciwnika często posługują się dronami.
Konflikt zbrojny w Donbasie trwa od czasu zwycięstwa prozachodniej rewolucji w Kijowie i obalenia na początku 2014 roku ówczesnego prorosyjskiego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Wówczas wspierani przez Rosję rebelianci proklamowali w Donbasie dwie samozwańcze republiki ludowe i od tamtej pory zajmują obszar.
Jak ocenia rząd w Kijowie, w związku z konfliktem w Donbasie zginęło już ponad 14 tysięcy ludzi.