Ostrzał na wschodzie Ukrainy. Nie żyje dwóch ukraińskich żołnierzy

Informację o drugiej ofierze ostrzału przekazała agencja informacyjna AFP. Do zdarzenia miało dojść w Donbasie. W ciągu dnia czterech innych wojskowych zostało rannych. Ukraińskie wojsko informuje też o wielokrotnych naruszeniach obowiązującego na wschodzie Ukrainy porozumienia.

Ukraińska armia poinformowała w sobotę o pierwszej od tygodni śmierci żołnierza. O jego śmierć oskarżyła separatystów wspieranych przez Moskwę. Ukraińskie dowództwo poinformowało, że w mężczyznę trafił odłamek, powodujący śmiertelną ranę.

Agencja informacyjna AFP oraz portal BNO News podały później informacje o drugiej ofierze śmiertelnej po stronie ukraińskiej. Żołnierz miał zginąć podczas ostrzału w Donbasie.

Zgodnie z informacjami podanymi przez sztab Operacji Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy do godz. 17 (godz. 16 czasu polskiego) wspierani przez Rosję separatyści w Donbasie naruszyli obowiązujący tam rozejm 70 razy. Z czego 60 naruszeń miało miejsce przy wykorzystaniu uzbrojenia zabronionego przez porozumienia mińskie.

"Siły zbrojne kontrolują sytuację i w adekwatny sposób reagują na potencjalne zagrożenia ze strony wroga. Jednostki Połączonych Sił kontynuują wyznaczone zadania w ramach odsieczy i powstrzymywania zbrojnej agresji Federacji Rosyjskiej" - napisano w komunikacie sztabu.

Na wschodzie Ukrainy jest obecny reporter portalu Outriders Piotr Andrusieczko, który relacjonuje tamtejsze wydarzenia w mediach społecznościowych. - Ostatnie trzy dni to są ostrzały artyleryjskie. Dobrych kilka lat nie było tu takiej sytuacji - mówi w opublikowanym na Twitterze filmie.

W sobotę doszło do ostrzelania grupy deputowanych i zagranicznych dziennikarzy. Do zdarzenia doszło w pobliżu miejscowości Nowołuhanske w obwodzie donieckim.

Informacje o zdarzeniu potwierdził przedstawiciel MSW Anton Heraszczenko. - Pod ostrzałem moździerzowym w Donbasie znalazł się szef MSW Ukrainy Denys Monastyrski, grupa deputowanych i 25 zagranicznych dziennikarzy - poinformował

Nikt nie został ranny.

Czytaj też:

Zełenski: "nie odpowiemy na prowokacje". Ukraina szykuje się na każdy scenariusz

Stan wyjątkowy w Rosji. Tuż przy granicy z Ukrainą