Stan wyjątkowy w Rosji. Tuż przy granicy z Ukrainą
Gubernator obwodu rostowskiego Wasilij Gołubiew ogłosił wprowadzenie stanu wyjątkowego w regionie w związku z napływem ewakuowanych mieszkańców samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych - poinfomowała agencja Interfax. Ludzie przedostają się do Rosji po apelu separatystów o ewakuację.
- Biorąc pod uwagę tendencję wzrostu liczby ludności przekraczającej granicę w obwodzie rostowskim, uważamy za stosowne wprowadzenie systemu reagowania kryzysowego od godziny 10.00 w dniu 19 lutego 2022 roku - powiedział Gołubiew na spotkaniu w Rostowie nad Donem w sobotę.
Z podanych przez gubernatora informacji wynika, że do obwodu dotarło 1.692 ewakuowanych mieszkańców obu "republik ludowych". Znajdują się oni w ośrodkach zakwaterowania na terenie obwodu rostowskiego. W celu przyjęcia ludności przygotowano już 143 lokalizacje.
Ewakuacja ludności z Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej
Jeszcze w piątek władze obwodu rostowskiego ogłosiły wprowadzenie stanu podwyższonej gotowości po tym, jak separatyści podjęli decyzję o ewakuacji mieszkańców w związku z "zaostrzającą się sytuacją".
Gubernator obwodu rostowskiego zwrócił się do prezydenta Rosji o doraźną pomoc w przygotowaniu się na napływ uchodźców. Władimir Putin nakazał wypłacać 10 tys. rubli (około 515 złotych) każdej osobie przybyłej z Donbasu. W sobotę podjęto również decyzję o przekazaniu regionowi dodatkowych 5 mld rubli na powyższe wypłaty.
Jednocześnie rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa podkreśliła konieczność ochrony ludności cywilnej i infrastruktury w Donbasie i zarzucając przy tym Zachodowi ignorowanie problemu. Na swoim kanale Telegram stwierdziła, że "społeczność zachodnia zapomniała o prawach człowieka" nawiązując w ten sposób do sytuacji na terenach kontrolowanych przez rebeliantów.
Zachód zwraca uwagę, że za eskalacją mogą stać sami separatyści. Pojawiają się doniesienia, że filmy z wezwaniem do ewakuacji zostały nagrane jeszcze przed wydarzeniami, które miały doprowadzić do ich powstania.
Zobacz też: Putin czekał na ten moment? Ekspert o możliwym ataku