Kolejna rozmowa przechwycona. "Nie masz nic do jedzenia i picia, żadnych leków"
Z zarejestrowanej rozmowy wynika, że Rosjanin w rozmowie z ojcem poinformował, że jego jednostka nie ma żadnej broni do walki. Brakuje też jedzenia, a żołnierze mają problemy ze zdrowiem. Rodzic radzi mu, aby przyznał się, że jego świadectwo zdrowia zostało "kupione".
10.06.2022 | aktual.: 10.06.2022 14:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak wynika z rozmowy, żołnierz armii okupacyjnej znajduje się obecnie w potrzasku. Na nagraniu słychać głos jego ojca, który doradza synowi, żeby opowiedział prokuratorowi "wszystko, co dzieje się w ich oddziale". - Nie macie nic do jedzenia ani do picia. Żadnych leków, nic - mówi do syna.
- Powiedz: czuję ból, nie mogę. Powiedz: miałem wrzód (…), doszło do skrzywienia kręgosłupa - kontynuuje. Radzi mu też, aby przyznał się, że jego świadectwo zdrowia zostało "kupione" na potrzeby wcielenia do działań wojennych w Ukrainie i że "nie ogłoszono pełnej mobilizacji, aby was tam zatrzymać".
GUR przechwycił kolejną rozmowę okupantów. "Został nam jeden pojazd bojowy"
Rosjanin wyjaśnia swoim rodzicom, że jego jednostka nie dysponuje praktycznie żadną bronią. - Został nam jeden pojazd bojowy (…) - relacjonuje.
Wspomina także o jednostce armii czeczeńskiej, która "ledwo" miała opuścić Ukrainę. - (…) Mówią, że zostali tam pobici - dodaje.
«Майор роту втратив. Тепер ходить, посміхається». #ГУРперехоплення
Z kolei ojciec wojskowego relacjonuje mu utrudniony przebieg komunikacji członków jego rodziny z przedstawicielami rosyjskiego dowództwa.
- Pytali o pieniądze: dlaczego je obcięli? Nie mogli na nic odpowiedzieć. Dlaczego gromadzą tam ludzi? (odpowiedź - red.) "Nic nie mogę powiedzieć" - mówił ojciec poborowego.
Źródło: gur.gov.ua
Przeczytaj także: