Kolejna rafineria w ogniu. Czwarta w ciągu tygodnia
W rosyjskim mieście Tuapse w Kraju Krasnodarskim nad Morzem Czarnym o północy doszło do eksplozji. Jak podają rosyjskie media, eksplozja miała miejsce na terenie składu ropy. Powodem był atak drona.
Jak podaje kanał Baza, o północy bezzałogowiec uderzył w "instalację próżniową na obiekcie". Mieszkańcy Tuapse w sieciach społecznościowych relacjonowali, że chwilę przed eksplozją słyszeli odgłosy nadlatującego drona.
Informacje potwierdziło dowództwo operacyjne regionu, które podało, że w wybuchu nie było ofiar, a pożar miał powierzchnię ok. 200 metrów kwadratowych. O atak została oskarżona Ukraina.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według komunikatu służ ratunkowych, pożar ugaszono po 5 godzinach. "W gaszeniu pożaru wzięło udział 99 osób i 31 wozów strażackich" - poinformowało Dowództwo Operacyjne Terytorium Krasnodarskiego.
Władze nie podały oficjalnie przyczyny pożaru w rafinerii. Jednak według kanału Astra o północy "teren RN-Marine Terminal Tuapse zostało zaatakowane przez jednego drona". "Uszkodzona została rafineria ropy naftowej, która w momencie ataku zawierała około 100 ton benzyny i 200 ton oleju opałowego. Z terenu przedsiębiorstwa ewakuowano 38 pracowników - czytamy.
To kolejny atak na rosyjskie rafinerie w ostatnich tygodniach. 21 stycznia doszło do potężnej eksplozji w terminalu naftowym Novatek w miejscowości Ust-Ługa w Rosji, w obwodzie leningradzkim. Władze zmuszone były wprowadzić stan podwyższonej gotowości w regionie. Rafineria płonęła także w porcie w Petersburgu.
Przeczytaj także: