"Armia wroga ruszyła do natarcia". Ukraińcy przygotowali się na rosyjską ofensywę

Awdijiwka, Bachmut, Kupiańsk - te pozycje w ostatnich dniach atakowała Rosja. Trwa planowana rosyjska zimowa ofensywa, choć nie jest tak spektakularna, jak przypuszczano. Obrona jest mocna, bo - jak mówi w rozmowie z WP gen. Waldemar Skrzypczak - "Ukraińcy przygotowali się, nie marnowali czasu".

Rosjanie napierają, ale Ukraina się broni
Rosjanie napierają, ale Ukraina się broni
Źródło zdjęć: © East News | AA/ABACA
Żaneta Gotowalska-Wróblewska

24.01.2024 | aktual.: 24.01.2024 21:44

Jak informuje amerykański Instytut Studiów nad Wojną, rosyjscy okupanci posunęli się do przodu na południu i południowym wschodzie ważnego miasteczka Awdijiwka na wschodzie Ukrainy. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał, że ukraińskie wojska odparły większość ataków wroga w kierunku Awdijiwki.

W niedzielę ISW, powołując się na zdjęcia geolokacyjne, przekazał, że siły rosyjskie zajęły wieś Krochmalne, przesuwając się na linii Kupiańsk-Swatowe-Kreminna w obwodzie ługańskim. 

Ponadto trwają walki pozycyjne na północny wschód od Kupiańska w pobliżu wsi Syńkiwka i Petropawliwka, na południowy wschód od Kupiańska koło Tabajiwki, na północny zachód od Swatowego koło wsi Berestowe, a także na zachód, południowy zachód i południe od Kreminnej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Rosjanie prowadzą natarcie"

- W rejonach, gdzie ziemia została skuta mrozem, Rosjanie prowadzą natarcie, do którego się przez ostatni czas przygotowywali - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską gen. Waldemar Skrzypczak, były szef Wojsk Lądowych.

Jak dodaje, przez dwa tygodnie barierą, jakiej Rosjanie nie mogli pokonać, była pogoda. - Były roztopy, nie można było prowadzić manewrowych działań. Na północnym i wschodzie Ukrainy mróz jest, więc armia wroga ruszyła do natarcia, wypierając z niektórych miejsc armię ukraińską - podkreśla.

Jasne cele Rosjan

Rosjanie mają te same cele od dawna: poprawa własnego położenia, wypracowanie jak najlepszych pozycji przed możliwą większą ofensywą wiosenno-letnią. Główny cel jest oczywisty - próby przedarcia się przez ukraińskie linie obronne, korzystając z trudnej sytuacji Ukrainy ze względu na braki wystarczających dostaw amunicji.

Jednak i tu Rosjanie nie mają co mieć większych złudzeń. NATO podpisało bowiem kontrakt o wartości 1,1 miliarda euro na dostawy amunicji artyleryjskiej 155 mm. Zgodnie z nim część pocisków ma zostać dostarczona Ukrainie.

- Wojna w Ukrainie stała się bitwą na amunicję - powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg na ceremonii podpisania porozumienia w Brukseli.

"Na kolejnych pozycjach Ukraińcy będą armię rosyjską zatrzymywali"

Zaznacza jednak, że sukcesy Rosjan to sukcesy taktyczne. - Ukraińcy mają kilka pozycji obronnych, na kolejnych pozycjach będą armię rosyjską zatrzymywali. Rosjanie muszą łamać obronę ukraińską, podobnie jak Ukraińcy musieli łamać rosyjską w Zaporożu - przypomina generał.

Rozmówca Wirtualnej Polski mówi, że na południowym odcinku frontu nie ma już możliwości prowadzenia zintensyfikowanych działań. - Tam już teren jest trudniej dostępny. W tej chwili Rosjanie nie mogą prowadzić działań zaczepnych, są tam mocno ograniczeni silną obroną wojsk ukraińskich i uderzeniami, które Ukraińcy tam wykonują. Głównie siłami rakietowymi i artylerią lufową - dodaje.

Sytuacja na froncie w Ukrainie
Sytuacja na froncie w Ukrainie© Wirtualna Polska

"Rosjanie bezkarnie uderzają tam, gdzie chcą"

Oprócz działań na froncie Rosjanie prowadzą też uderzenia na miasta. Jak choćby to z wtorkowego poranka. W zmasowanym rosyjskim ataku rakietowym przeprowadzonym na Kijów, Charków i inne cele na terytorium Ukrainy zginęło co najmniej 5 osób, a ponad 40 zostało rannych. Ponadto są też doniesienia o pożarach i uszkodzonych budynkach.

W związku ze zmasowanym atakiem wojsk rosyjskich na ukraińskie cele Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że rano zostały uruchomione "wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej", a sytuacja jest na bieżąco monitorowana.

Gen. Skrzypczak zwraca uwagę, że operacja powietrzna, którą Rosjanie prowadzą, trwa od miesiąca. - Wykonują zmasowane ataki środkami rakietowymi, bezkarnie uderzają tam, gdzie chcą. Uderzają w miasta, zabijając ludność cywilną, ale i w ośrodki, gdzie szkoli się wojsko ukraińskie oraz fabryki zbrojeniowe - wyjaśnia.

Jego zdaniem ten cel ostatni jest dla Rosjan istotny, ponieważ Ukraińcy produkują dużo rakietowych środków - m.in. Neptuny (ukraiński rakietowy system obrony - red.) i Gromy-2 (rozwijana od 2013 r. ze zwiększonym zasięgiem operacyjnym broń OTRK Sapsan/Grom-2 jest odpowiednikiem amerykańskiego ATACMS - red.). - Atakują nimi odwetowo głęboko Rosję, niszcząc im przemysł zbrojeniowy - dodaje generał.

"Ukraińcy będą wyczerpywali armię rosyjską"

- Rosjanie nic mocniejszego nie zrobili i nic nie mogą. Ofensywa zimowa, do której przygotowywali się od jesieni, trwa. Tempo jest bardzo powolne z uwagi na bardzo dobrą obronę ukraińską. Przygotowali się, nie marnowali czasu - zauważa wojskowy.

W ocenie rozmówcy WP obrona ukraińska jest na tyle dobrze przygotowana, że niezależnie od tego, jakich sił użyją Rosjanie, wytrzyma uderzenie. - Żadnych sukcesów, poza taktycznymi, siły wroga mieć nie będą. A Ukraińcy, stosując skuteczną obronę, będą wyczerpywali armię rosyjską - dodaje.

Żaneta Gotowalska-Wróblewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainierosjaukraina
Wybrane dla Ciebie