Kolejna kłótnia w Białym Domu. Winny ma być Musk
Elon Musk, znany miliarder i doradca Donalda Trumpa, naraził się nawet zwolennikom prezydenta USA. Jego działania są postrzegane przez administrację jako problematyczne - twierdzi "The Washington Post".
Co musisz wiedzieć?
- Elon Musk próbował ingerować w sprawy rządowe, co doprowadziło do konfliktu z ministrem finansów Scottem Bessentem.
- Musk stracił popularność wśród wyborców, a jego działania są krytykowane przez konserwatywne media.
- Tesla odnotowała spadek dochodów o 71 proc. w pierwszym kwartale, co jest związane z kontrowersjami wokół Muska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fogiel o sprzeczce Sikorskiego. "Postanowił narobić 'imby'"
Elon Musk, który ponownie próbował ingerować w sprawy rządowe, stał się kłopotliwym doradcą dla administracji Donalda Trumpa. Jak donosi "The Washington Post", Musk próbował wprowadzić zmiany w agencji IRS, co doprowadziło do konfliktu z ministrem finansów Scottem Bessentem.
Konflikt z ministrem finansów
Musk, jako szef Departamentu Wydajności Rządu (DOGE), próbował za plecami Bessenta wprowadzić średniego szczebla pracownika na czołowe stanowisko w IRS. Konflikt zakończył się głośną kłótnią w Białym Domu, którą Bessent wygrał. Awantura, tym gorsza, że Bessent wielokrotnie już torpedował zakusy DOGE wobec podległych mu instytucji, odbywała się w Białym Domu "w zasięgu ucha prezydenta" - twierdzą rozmówcy "WP".
Po trzech dniach urzędowania, zainstalowany przez Muska komisarz IRS musiał zrezygnować.
Kłótnia Muska z Bessentem wywołała umiarkowany szok w Białym Domu, mimo że takie zachowanie jest uważane za poważne uchybienie protokołu. - To po prostu Elon, który zachował się jak Elon - powiedział przedstawiciel administracji "The Washington Post".
Kontrowersyjne działania Muska
Działalność Muska, jako doradcy Trumpa, jest pełna kontrowersji. Jego departament zwolnił lub zapowiedział zwolnienia kilkudziesięciu tysięcy pracowników federalnych, co wywołało protesty. Część z tych decyzji zablokował sąd. Podczas spotkań i we wpisach na platformie X, Musk krytykował członków gabinetu, w tym sekretarza stanu Marco Rubio i ministra transportu Seana Duffy'ego. O doradcy ds. ekonomii Peterze Navarro napisał, że jest "głupi jak worek cegieł".
Spadek popularności i problemy Tesli
Nieprzewidywalne zachowania Muska zraziły do niego personel prezydenta, a jego popularność wśród wyborców spadła. Sondaże wskazują, że większość wyborców uważa, iż Musk ma zbyt duży wpływ na rząd. Fox News i inne konserwatywne media ostrzegają, że Musk stał się "politycznym balastem" dla administracji.
Tesla, której Musk jest właścicielem, również odczuwa skutki jego działań. Dochody firmy spadły o 71 proc. w pierwszym kwartale tego roku, a Musk twierdzi, że protesty przeciw Tesli są sponsorowane przez ugrupowania korzystające z "marnotrawnej hojności".