Kolejna debata o Polsce. Czarnecki: kilku frustratów zbiera się, żeby wyklepać antypolskie frazesy
W poniedziałek kolejna debata komisji ds. obywatelskich Parlamentu Europejskiego ws. praworządności w Polsce. Ryszard Czarnecki (PiS) jest przekonany, że będzie ona miała "zerowe znaczenie". W niewybrednych słowach wypowiedział się o jej uczestnikach.
Spotkanie odbędzie się w poniedziałkowe popołudnie. Polskę mają reprezentować posłowie Jadwiga Wiśniewska i Zbigniew Kuźmiuk. Europoseł PiS Ryszard Czarnecki jest przekonany, że to nie Polska będzie głównym tematem komisji ds. obywatelskich. Jego zdaniem, rozmowy będą dotyczyły sytuacji w Katalonii.
- Tutaj, mówiąc cytatem z Marii Dąbrowskiej, "zaszła zmiana w scenach mojego widzenia". Możemy się spodziewać, że dyskusja o Katalonii będzie burzliwa, tym bardziej, że prą do niej politycy belgijscy, a zwłaszcza flamandzcy, dla których poparcie dla tego regionu jest elementem przygotowywania w przyszłości ogłoszenia własnego państwa – Flandrii, z czym się specjalnie nie kryją w rozmowach prywatnych - mówił w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl.
Zobacz także: KE przyjęła krytyczną opinię o Polsce
- Natomiast debata na temat Polski będzie rytualna. Będzie to typowe bicie piany, bez żadnego politycznego znaczenia i bez żadnego wpływu na naszą gospodarkę. Inwestorzy zagraniczni i tak będą się pchali drzwiami i oknami do Polski, w ogóle nie zważając na to, że kilku frustratów, ideologów, czy dyżurnych nieprzyjaciół Polski, zbiera się, żeby wyklepać wyświechtane antypolskie frazesy. W związku tym, od zera do stu, ta sprawa z naszego punktu widzenia ma znaczenie zerowe - zaatakował.
Najbardziej oberwało się wiceszefowi Komisji Europejskiej Fransowi Timmermansowi, który według Czarneckiego, "usiłuje znaleźć jakieś źdźbło w polskim oku, a nie widzi belki w oku Hiszpanii".
To już trzecia debata o standardach demokratycznych w Polsce.
Źródło: wPolityce.pl