Lenin i małżeństwo we troje
"Patrząc na Krupską (na zdjęciu - przyp.), można przypuszczać, że Lenin nie lubi kobiet" - pisał rosyjski literat Ilja Erenburg. Nie wiedział, że Nadieżda cierpiała na rzadką chorobę Gravesa-Basedowa, która z czasem zaczęła się objawiać obrzękiem wokół oczu i problemami z wagą.
Rozpolitykowana para po raz pierwszy spotkała się na zebraniu młodych marksistów w 1894 roku w Sankt Petersburgu. Rok później on został zesłany na Syberię za spisek na życie cara Aleksandra III. Tam poślubił Nadię. Kilka lat spędzonych w Szuszenskoje było jedyną chwilą małżeńskiej radości w ich życiu. Po powrocie z zsyłki szybko przestali się sobą interesować. "Wieczorami nie wiedzieliśmy już, czym zabić wlokący się czas" - wspominała Nadieżda. Przenieśli się do Paryża, ale to nie uratowało ich uczucia.
Nadieżda zobojętniała do tego stopnia, że tolerowała w swoim otoczeniu Inessę, kochankę swojego męża. Zamiast naturalnej, wydawać by się mogło, wrogości, obie panie zaprzyjaźniły się i razem działały na rzecz emancypacji kobiet. Nadia, która ze względu na chorobę nigdy nie mogła urodzić, polubiła towarzystwo dzieci Inessy z poprzedniego związku. Lenin upewniał swoją żonę, że nigdy jej nie opuści i wraz z dwiema kobietami przez sześć lat żył w osobliwym związku, który można określić jako małżeństwo we troje. Gdy w 1920 umiera Inessa oboje z żoną opłakują zmarłą towarzyszkę.