Klub SLD przed decyzją ws. NBP
Według sekretarza klubu SLD Wacława
Martyniuka, Sojusz poprze projekt nowelizacji ustawy o NBP.
Natomiast Marek Borowski uważa, że ustawa może być zakwestionowana
przez Trybunał Konstytucyjny.
20.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Tak, poprzemy ten projekt, bo coraz większa liczba posłów SLD twierdzi, że to należy zrobić - powiedział Martyniuk w czwartek PAP. Jak dodał, SLD podejmie ostateczną decyzję, gdy projekt wyjdzie z komisji i będzie gotowy do drugiego czytania.
Ale coraz więcej osób mówi, że należy to poprzeć. Stąd też moje sformułowanie, że klub to poprze - podkreślił. Premier Leszek Miller poinformował w czwartek, że rząd oficjalnie nie poprze projektów zmian w ustawach, które zmierzają do ograniczenia niezależności NBP. Jeśli chodzi o niezależność NBP, to rząd, który reprezentuję, nie ma najmniejszego zamiaru dokonać jakichkolwiek kroków, które chcą tę niezależność podważyć - mówił.
Konstytucja wyraźnie w tej sprawie się wypowiada i Trybunał Konstytucyjny nie miałby żadnych kłopotów z wydaniem orzeczenia - dodał.
W środę premier mówił natomiast, że SLD poprze w Sejmie zmiany w ustawie o NBP zwiększające liczbę członków RPP, gdyż uważa, że możliwości podjętej przez prezydenta mediacji w konflikcie między rządem a władzami monetarnymi się wyczerpały.
Wypowiadałem się o tym, co zrobi klub parlamentarny SLD, a nie o tym, co może zrobić rząd - powiedział w czwartek premier.
Tymczasem szef klubu SLD Jerzy Jaskiernia odnosząc się do wypowiedzi Millera, mówił w środę że Sojusz będzie czekał z zajęciem stanowiska wobec projektu na wyniki dialogu prezydenta z RPP.
Aleksander Kwaśniewski po wtorkowym spotkaniu z Radą Polityki Pieniężnej powiedział, że będzie bronił niezależności RPP i NBP, a parlamentarzyści powinni wyciągnąć z tego wnioski.
Politycy SLD uważają, że w sprawie RPP między premierem a prezydentem nie ma konfliktu, jest tylko różnica zdań.
Dziennikarze mówią o konfliktach tam, gdzie jest różnica zdań - zaznacza Martyniuk. - Prezydent ma widzenie na jakąś sprawę takie, a premier inne i koniec. Dopiero z różnicy zdań wychodzi nowa jakość. Mam nadzieję, że tak się stanie - podkreślił.
Również Ryszard Kalisz uważa, że nie ma konfliktu między premierem a prezydentem. Ta różnica zdań jest naturalna, ale konfliktu nie ma żadnego - ocenia. Pytany, czy SLD poprze projekt nowelizacji Kalisz powiedział jedynie, że klub będzie na ten temat dokładnie dyskutować.
Na pytanie czy popiera projekt zmian Kalisz powiedział jedynie, że już kiedy wpłynął on do Sejmu uważał, że zwiększanie liczby członków Rady to nie jest dobra metoda.
Natomiast marszałek Marek Borowski uważa, że jest spór w sprawie RPP. Jest pewien spór w tej sprawie. To przecież widać gołym okiem - mówił Borowski w czwartek w radiowej Trójce.
Dopytywany czy jest spór między prezydentem i premierem stwierdził: tak, jest różnica poglądów - tak bym to określił. Na temat tego, jak doprowadzić jednak do pewnej zmiany polityki RPP.
Marszałek, pytany czy jego zdaniem należy znowelizować ustawę i rozszerzyć skład Rady podkreślił, że jest przeciwnikiem gwałtownych ruchów w tych sprawach. Uważam, że takie spory powinny być rozstrzygane raczej w zaciszu gabinetów - mówił.
Według Borowskiego, nowelizacja ustawy ma bardzo poważne szanse na zakwestionowanie przez Trybunał Konstytucyjny.
Uważam, że ona idzie za daleko. Po drugie uważam, że w sytuacji, w której jest tak słaba nitka nawiązana dzięki prezydentowi między rządem, a Radą Polityki Pieniężnej, na pewien czas powinno nastąpić zawieszenie broni. I te rozmowy, które tam są przewidywane powinny się odbyć. W spokoju - mówił.
Borowski zaznaczył jednak, że RPP nie jest wyjęta spod krytyki. To znaczy nie może być tak, że nikt nic nie może powiedzieć na temat RPP. To byłby absurd. Zresztą nikomu się nie uda zamknąć twarzy. Natomiast to są zbyt delikatne i ryzykowne dla gospodarki sprawy, żeby próbować je załatwiać metodami gwałtownymi i w sumie niezgodnymi z konstytucją - uważa. (iza)