Kłótnia o kebaby w Głogowie. Klient dostał młotkiem w głowę
W środę w Głogowie jeden z klientów budki z kebabem przy al. Wolności zwrócił uwagę, że czeka długo na swoje zamówienie. Doszło do potyczki słownej. Na końcu obsługujący wykonał cios młotkiem. Ranny klient trafił do szpitala.
15.12.2021 19:59
W środę 15 grudnia w Głogowie policja oraz pogotowie ratunkowego interweniowały po tym, jak doszło do ataku młotkiem na jednego z klientów tamtejszego kebaba. Relacje świadków tego zdarzenia są różne.
Cios młotkiem w Głogowie. Poszło o kebaba
O całym zdarzeniu poinformował serwis myglogow.pl. Portal przekazał, że z relacji jednego ze świadków wynika, że klient, który dość długo czekał na swoje zamówienie się zdenerwował.
Znajomy tego klienta przekazał w rozmowie z policją, że osoba, która obsługiwała w tym czasie, robiła coś na komórce. Mężczyzna miał zapytać o to "gdzie są jego kebaby".
Inni świadkowie dodali, że doszło do potyczki słownej. Jednak zdenerwowany klient miał nie obrażać osoby, która przygotowywała kebaba.
Mężczyzna, gdy odebrał kebaby, wyszedł ze znajomym z lokalu. Po chwili z budynku miał wybiec pracownik i uderzyć klienta młotkiem po głowie.
– Nic nie widziałem. Szedłem spokojnie chodnikiem. Nawet nie wiedziałem, że do mnie podbiegł. Uderzył mnie młotkiem chyba - cytuje słowa klienta wypowiedziane do policji portal myglogow.pl.
Mężczyzna został ranny. W związku z tym na miejsce wezwano pogotowie ratunkowego. Klient kebaba został opatrzony i przewieziony do szpitala. Policja ustala okoliczności tego zdarzenia.
Zobacz też: Tarcia w obozie PiS. "Kaczyński jest zakładnikiem"
Atak w budce z kebabem. Klient także zaatakował
Nieco inną relację przekazał lokalnemu serwisowi kolejny świadek. Ten przekazał, że gdy pracownik podał klientowi jego zamówienie, ten nagle uderzył go puszką na napiwki w twarz. Pracownik miał się zdenerwować i bronić.
Na tym jednak się nie skończyło. Klient, wychodząc z lokalu, miał też kopnąć w stół i trzasnąć drzwiami. Następnie pracownik kebaba wybiegł za nim i zadał cios młotkiem.
Źródło: myglogow.pl