Kłopoty Sikorskiego. Nowy komunikat z CBA
Centralne Biuro Antykorupcyjne sprawdza oświadczenia majątkowe Radosława Sikorskiego (PO) po tym, jak wyszło na jaw, że polityk otrzymuje pieniądze ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jest nowa decyzja w tej sprawie.
Portal "Gazety Pomorskiej" przekazał, że Departament Postępowań Kontrolnych CBA nadal będzie sprawdzał oświadczenia majątkowe byłego ministra Radosława Skorskiego, które ten złożył w latach 2019-2022.
Serwis podkreślił, że czynności pierwotnie miały zakończyć się 10 maja 2023 r. Redakcja dowiedziała się także od zespołu prasowego CBA, że "czas trwania kontroli przedłużono do 10 sierpnia 2023 roku. Czynności kontrolne są w toku".
Przypomnijmy, że CBA zaczęło działać po doniesieniach holenderskiego dziennika "NCR", który poinformował o tym, że Radosław Sikorski otrzymuje od ZEA 100 tys. dolarów rocznie za doradztwo przy konferencji Sir Bani Yas.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sikorski otrzymuje przelewy z Azji. Tak się tłumaczył
Dziennik podał, że "konferencja została utworzona przez Emiraty nieco ponad 10 lat temu jako sposób na prowadzenie międzynarodowej dyplomacji za pomocą 'miękkiej siły'".
Gazeta dodała, że konferencja (obecnie posiada formę stałej instytucji) ma charakter zamknięty. "Prasa nie jest mile widziana,wszystko odbywa się w tajemnicy" - czytamy.
Do sprawy w wywiadzie z "Gazetą Wyborczą" odniósł się Sikorski, który podkreślił, że publikacja holenderskiego dziennika nie zawiera żadnych nowych informacji. Polityk dodał, że wszystko zamieścił w swoim oświadczeniu majątkowym.
- A co do kontroli wydaje mi się dziwne, że przesłanką do niej jest potwierdzenie, że prawidłowo wypełniam swój formularz na stronie Sejmu, otwarcie deklarując swoje dochody - wskazał Sikorski.
Europoseł zaznaczył również w rozmowie z "GW", że "bardzo nie fair" jest łączenie jego zarobków z tytułu zasiadania w radzie doradczej Sir Bani Yas Forum z aferą korupcyjną w Parlamencie Europejskim.
Źródło: pomorska.pl, "Gazeta Wyborcza"
