Kłopoty Rosjan na froncie. Nie mogą wdrożyć swojej "teorii walki"

Siły rosyjskie korzystają z radzieckiej teorii głębokiej walki - ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną. Wojska rosyjskie próbują przywrócić manewr na polu bitwy za pomocą radzieckiej teorii głębokiej walki, ale na razie nie mogą jej wdrożyć ze względu na nowoczesne możliwości Ukrainy - twierdzi ukraiński obserwator wojskowy Kostyantyn Maszowiec.

Kłopoty Rosjan na froncie. Nie mogą wdrożyć swojej "teorii walki"
Kłopoty Rosjan na froncie. Nie mogą wdrożyć swojej "teorii walki"
Źródło zdjęć: © SZTAB GENERALNY SIŁ ZBROJNYCH UKRAINY
Sara Bounaoui

14.02.2024 | aktual.: 14.02.2024 13:32

Rosyjskie siły zbrojne starają się zastosować w konflikcie z Ukrainą teorię głębokiej operacji, wywodzącą się z czasów Związku Radzieckiego. Ta strategia polega na jednoczesnym, szybkim ataku na całą głębokość obrony przeciwnika - informuje amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) w swoim najnowszym raporcie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Rosyjskie siły próbują odzyskać inicjatywę na polu bitwy poprzez zastosowanie radzieckiej teorii głębokiej operacji, ale na razie nie odnoszą sukcesów z powodu zdolności obronnych Ukrainy" - twierdzą analitycy think tanku, powołując się na opinię ukraińskiego eksperta wojskowego, Kostiantyna Maszowca.

Teoria głębokiej operacji zakłada jednoczesny atak na całą głębokość obrony przeciwnika, nie dając mu czasu na odwrót czy ściągnięcie posiłków. Jak podaje ISW, jest to strategia radziecka, która powstała w latach 20. i 30. XX wieku.

Polega ona na jednoczesnym ataku na wielu frontach i na różnych szczeblach, z wykorzystaniem artylerii, ataków powietrznych, połączonych uderzeń na zaplecze wraz z jednoczesnym atakiem frontalnym na linie obrony.

Skuteczna operacja powinna również obejmować plan dalszych działań, aby uniemożliwić stronie broniącej się odbudowę obrony.

"Podstawowe założenia teorii głębokiej operacji są nadal aktualne w dzisiejszych realiach wojennych i rosyjska armia mogłaby odzyskać inicjatywę i przełamać ukraińską obronę, jeśli była by w stanie skutecznie zaplanować i przeprowadzić operację zgodnie z tymi zasadami. Również siły ukraińskie mogłyby zastosować strategię głębokiej operacji, aby odzyskać manewrowość na polu bitwy, jeśli ich zachodni sojusznicy dostarczyliby im odpowiednie zasoby" - ocenia ISW.

"Ukraina straci swoje przewagi, jeśli kraje zachodnie przedwcześnie wstrzymają pomoc"

Jednak zdaniem Maszowca, działania Rosjan nie przynoszą oczekiwanych rezultatów z powodu obecnych ograniczonych zdolności armii rosyjskiej, w tym w zakresie walki kontrbateryjnej, uderzania celów w głębi operacyjnej, ukrycia koncentracji swoich sił, czy przezwyciężenia parytetu technologicznego po stronie ukraińskiej. Wszystko to uniemożliwia Rosjanom osiągnięcie elementu zaskoczenia, niezbędnego do przerwania linii obrony i przeprowadzenia głębokich operacji.

Ponadto, rosyjskie dowództwo nie jest w stanie wprowadzić do planowania operacyjnego innowacji, takich jak zdalne minowanie czy duże operacje z użyciem dronów, zaawansowanej komunikacji itp.

Z drugiej strony, utrzymanie przez ukraińską armię odpowiednich zdolności, które uniemożliwiają sukces Rosjan, w dużej mierze zależy od dostaw uzbrojenia od sojuszników zachodnich, a przede wszystkim od Stanów Zjednoczonych. Chodzi tutaj m.in. o przewagę w technologii walki kontrbateryjnej oraz zdolnościach do ataków na średniej i dużej odległości przy użyciu systemów artyleryjskich kalibru 155 mm, systemów HIMARS, ATACMS, Storm Shadow/SCALP.

"Ukraina straci swoje przewagi, jeśli kraje zachodnie, a zwłaszcza Stany Zjednoczone, przedwcześnie wstrzymają pomoc dla Ukrainy, zanim ta zdoła zrewitalizować i usamodzielnić swój przemysł obronny. Jeśli USA teraz odetną pomoc wojskową, to siły rosyjskie mogą odzyskać zdolności na polu walki niezbędne do odzyskania manewrowości i znacznie poprawią swoją pozycję w średnim i długim okresie" - ostrzega ISW.

Zobacz także