Kłopoty nowej radnej Świnoujścia
Prokuratura Rejonowa w Świnoujściu
(zachodniopomorskie) postawiła nowo wybranej radnej miasta
Katarzynie P. zarzut wręczania korzyści majątkowej w zamian za
skłanianie do głosowania na wskazane przez siebie osoby -
poinformował prokurator rejonowy w Świnoujściu
Włodzimierz Cetner.
30.11.2006 | aktual.: 30.11.2006 15:07
Jak wyjaśnił prokurator, radna, która startowała z listy KWW "Solidarni dla rozwoju", zapłaciła co najmniej siedmiu osobom po 15 zł za oddanie głosu na nią lub jej matkę, która bezskutecznie kandydowała do rady miasta. Radna miała nakłaniać też inne osoby do szukania chętnych do głosowania na nią lub jej matkę. Za takie pośrednictwo oferowała 10 zł od głosu.
Katarzynie P., która nie przyznała się do winy, grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Zarzuty postawiono także dwóm mężczyznom, którzy mieli pełnić role pośredników.
W tej sprawie protest złożyła do Sądu Okręgowego w Szczecinie świnoujska lewica. Jak powiedział Cetner, sąd już zwrócił się do prokuratury o akta sprawy. Jeżeli Katarzyna P. zostanie skazana, nie będzie mogła sprawować funkcji radnej.
Jak poinformowała przewodnicząca I Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Szczecinie sędzia Halina Musiał, do sądu do czwartku wpłynęło 26 protestów wyborczych.
Większość związana jest z liczeniem głosów w komisjach obwodowych - dodała. Dotyczą one przede wszystkim lokalnych komitetów wyborczych. Pierwsza rozprawa ma się odbyć w najbliższy poniedziałek. Tego dnia też sędziowie mają zdecydować, ilu sprawom zostanie nadany bieg, ponieważ, jak zaznaczyła Musiał, nie wszystkie protesty spełniają wymogi formalne.