Kłęby dymu nad Zakopanem. Na miejscu działało siedem zastępów straży

W niedzielę po południu doszło do pożaru w Zakopanem. Żywioł pustoszył jeden z budynków biurowych w kompleksie niedziałającego już składu budowlanego "Pszczółka". Słup dymu było widać z kilku kilometrów.

Akcja strażaków w Zakopanem (zdjęcie ilustracyjne)
Akcja strażaków w Zakopanem (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | DAREK11
Sylwia Bagińska

Akcja gaśnicza palącego się budynku gospodarczego w Zakopanem dobiegła już końca - potwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem.

Strażak zaznaczył w rozmowie z WP, że ogień pojawił się w budynku biurowo-administracyjnym w kompleksie składu budowlanego, który jest nieczynny od kilku miesięcy. Oficer prasowy podkreślił, że obiekt od dłuższego czasu nie był użytkowany.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Strażacy ugasili pożar w Zakopanem

Rozmówca WP dodał, że paliło się głównie poddasze i to tam rozprzestrzeniał się ogień. Na samej górze budynku składowane były dokumenty firmowe, a także materiały ze sklepu budowlanego.

W akcji uczestniczyło siedem zastępów straży pożarnej. Oficer prasowy zakopiańskiej straży potwierdził, że ogień udało się szybko ugasić. Nikomu się nic nie stało.

Serwis 24tp.pl nieoficjalnie ustalił, że na miejscu pojawili się najpierw strażnicy miejscy, którzy weszli do środka. Wcześniej zostali poinformowani o tym, że ktoś może znajdować się w budynku. Na szczęście nikogo tam nie odnaleziono.

Lokalny portal poinformował również, że przez pożar utworzył się korek na wyjeździe z Zakopanego Chramcówkami i ul. Szymony.

Przeczytaj też:

Źródło: WP Wiadomości, tp24.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (62)