"Kłamstwo". Nad Błaszczakiem zbierają się czarne chmury?

- Z całą odpowiedzialnością mówię, że to jest kłamstwo - podkreślił w czwartek w TVP Info wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak, pytany, czy prawdą są doniesienia, że MON usiłował wyciszyć sprawę rosyjskiej rakiety, żeby sprawa ta nie ujrzała światła dziennego.

"To kłamstwo". Błaszczak odrzuca oskarżenia ws. rosyjskiej rakiety
"To kłamstwo". Błaszczak odrzuca oskarżenia ws. rosyjskiej rakiety
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak
oprac. MRM

Wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak został zapytany w programie "W otwarte karty" w TVP Info i Programie Pierwszym Polskiego Radia, czy prawdą są doniesienia Onetu, że MON usiłował wyciszyć sprawę rosyjskiej rakiety, żeby sprawa ta nie ujrzała światła dziennego. Chodzi o obiekt wojskowy znaleziony pod Bydgoszczą.

Błaszczak odpiera zarzuty. "Nie było decyzji politycznych"

- To jest kłamstwo - odpowiedział Błaszczak. - Z całą odpowiedzialnością mówię, że to jest kłamstwo - powtórzył. Dopytywany, czy nie było w tej sprawie żadnych decyzji politycznych, oświadczył: - Nie było w tej sprawie żadnych decyzji politycznych.

Onet poinformował w czwartek, że oświadczenie szefa MON w sprawie incydentu spod Bydgoszczy stoi w sprzeczności z ustaleniami portalu. "Z naszych informacji wynika, że o incydencie gen. Piotrowski natychmiast powiadomił ministra Błaszczaka i szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. (Rajmunda) Andrzejczaka. Kiedy zaś rakieta zniknęła z radarów i została zgubiona przez parę dyżurną samolotów myśliwskich, szef sztabu i dowódca operacyjny rekomendowali ministrowi obrony rozpoczęcie poszukiwań" - napisał Onet.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szef MON wieczorem podkreślił, że został zobowiązany przez premiera Mateusza Morawieckiego, by złożyć odpowiedni raport w sprawie odnalezionej rakiety. - Więc ten raport zostanie złożony. Taki raport zostanie również złożony prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie, zwierzchnikowi Sił Zbrojnych. Rzeczywiście, sprawa jest niezwykle ważna, dlatego, że w naszym sąsiedztwie toczy się wojna. Rosja zaatakowała Ukrainę - zaznaczył.

- Sprawą niezwykle istotną jest to, że zaprzestano poszukiwań. To jest klucz właśnie do rozwiązania całej historii - powiedział szef MON. Jak ocenił, całą sprawę będzie wyjaśniała prokuratura.

- Chciałbym bardzo mocno podkreślić, że sprawa jest poważna, w związku z tym kontrola - na mój wniosek - została przeprowadzona w Dowództwie Operacyjnym. Wyniki tej kontroli zostaną niezwłocznie przekazane premierowi i prezydentowi - dodał szef MON.

Zamość. Trwa śledztwo ws. rosyjskiej rakiety

27 kwietnia minister sprawiedliwości poinformował, że prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie szczątków obiektu powietrznego znalezionego w lesie pod Bydgoszczą. MON przekazało, że w okolicach miejscowości Zamość, ok. 15 km od Bydgoszczy, znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego. Resort zapewnił, że nie ma zagrożenia dla mieszkańców.

Dzień później gen. Piotrowski w oświadczeniu dla mediów powiedział, że "trwają intensywne dochodzenia, sprawdzenia, intensywny dialog między różnego rodzaju instytucjami" w celu ustalenia, w jaki sposób sprzęt mógł się tam znaleźć i jakie jest jego pochodzenie. Dowódca operacyjny nawiązał do wydarzeń z połowy grudnia ub.r., gdy Rosjanie przeprowadzili jeden ze zmasowanych ostrzałów rakietowych Ukrainy.

Źródło artykułu:PAP
mariusz błaszczakwojna w Ukrainierosja
Wybrane dla Ciebie