Kazimierz Marcinkiewicz o swoim starcie do PE. Mówi, jak jest
- Jeśli KE uznaje, że nie jestem tego wart - nie ma problemu. I tak będę ją wspierał i robił wszystko, by te wybory wygrała. Oddałem się do ich dyspozycji - tak o swoim starcie do PE powiedział były premier w programie "Tłit". Dopytywany o obecny "nastrój" w koalicji w tej kwestii, odpowiedział: "Dziś jest bardziej są na nie, ale mam czas - pomalutku". - KE musi pokazać, że ma wspólne cele. Pracuję nad takimi elementami programu. Czy oni to kupią, wezmą, użyją - to ich sprawa (...) Zabiegam o wygraną KE w tych wyborach, a co ze mną - nie ma znaczenia. Musimy być zespołem, wspólnotą - kontynuował. - Moja sytuacja jest trudna, bo nie należę do żadnej partii. Krytykowałem PO, gdy rządziła - nie jestem tam jakoś specjalnie lubiany. Jestem wolnym strzelcem - pytanie, czy takich chcą zaprosić - podsumował Marcinkiewicz.
Liga Europejska Uznaję że Nie jest… Rozwiń
Transkrypcja: