Każda ustawa o in vitro będzie niekonstytucyjna?
Przygotowywana prze sejm ustawa o in vitro, niezależnie od tego czy będzie zezwalać na sztuczne zapłodnienie, czy też nie, może zostać skierowana do Trybunału Konstytucyjnego - twierdzi w "Rzeczpospolitej" prawnik prof. Piotr Winczorek.
Jak informuje prof. Winczorek, konstytucja RP z 1997 r. nie zawiera bezpośrednich odniesień do procedury in vitro. Nie określa, co w takich wypadkach jest dopuszczalne prawnie, co zakazane, a co pozostaje poza sferą zainteresowania prawa.
Niemniej tekst polskiej ustawy zasadniczej dostarcza pewnych wskazówek. Według prof. Winczorka nie są to wskazówki wystarczająco czytelne i jednoznaczne, aby na ich podstawie można było wyprowadzać ostateczne i pewne wnioski. - Na pytanie, czy ustawowe uregulowanie procedur odnoszących się do zapłodnienia pozaustrojowego pozostaje w zgodzie z konstytucją, mogą być udzielane sprzeczne odpowiedzi - zaznacza prawnik.
Jego zdaniem, nie byłoby niczym nadzwyczajnym, gdyby przyszła ustawa dotycząca tej kwestii została zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego i to niezależnie od swojej treści; zarówno wtedy, gdy zakaże stosowania metody in vitro, jak i wtedy, gdy ją dopuści z różnym stopniem rygoryzmu.
Prof. Winczorek wskazuje kilka punktów, w obrębie których mogą występować wątpliwości. Wśród nich znajduje się m.in. art. 38, który zapewnia "każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”. Konstytucja nie daje jednak odpowiedzi na pytanie, kogo czy co można uznać za człowieka. W tym kontekście problemem jest więc także art. 30 chroniący "przyrodzoną i niezbywalną godność człowieka”.
Także art. 31 ust. 3. konstytucji budzi sprzeczności. Przewiduje on, że korzystanie z konstytucyjnych wolności i praw może zostać ustawowo ograniczone, gdy jest to „konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź (...) zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw”. Przepis ten może znaleźć zastosowanie w szczególności w odniesieniu do art. 47 konstytucji, skoro ustanawia on życie prywatne i rodzinne, a także prawo decydowania o swoim życiu osobistym sferą wolności każdego człowieka.
Prof. Piotr Winczorek zwraca też uwagę, że poza sporem o samo in vitro pozostaje kwestia stosunku do dzieci poczętych tą metodą.