Kazań zaatakowany. "Putin jest w kontakcie z wojskiem"

Wojna w Ukrainie. Śledź najnowsze informacje w naszej RELACJI NA ŻYWO

"Lotnisko w Kazaniu, położone na terenie Rosji, zawiesiło wszystkie przyloty i odloty po ataku ukraińskich dronów na miasto" - poinformowała w sobotę Rosawiatia, rosyjski organ nadzoru lotniczego, cytowany przez agencję Reutera. Tymczasowe ograniczenia objęły również lotnisko w Iżewsku.

Komunikat został opublikowany tuż po tym, jak sieć zalały nagrania dokumentujące atak ukraińskich dronów na miasto. Nie słychać na nich działającej obrony powietrznej. Drony - bez żadnych przeszkód - wlatują nad miasto i uderzają w wyznaczone cele.

Według rosyjskich państwowych agencji informacyjnych, w Kazaniu, około 800 km na wschód od Moskwy, doszło do ataku dronów na kompleks mieszkaniowy. Agencja TASS podała, że odnotowano osiem uderzeń dronów, z czego sześć dotyczyło budynków mieszkalnych - przekazał Reuters.

Na Telegramie pojawiły się nagrania pokazujące obiekt powietrzny uderzający w wieżowiec, co spowodowało pożar.

"W Rosji już brakuje systemów obrony powietrznej i przeciwrakietowej, aby chronić obiekty i miasta. Znaczna ich część została utracona. Kluczowe systemy są skoncentrowane w Moskwie, w pobliżu rezydencji Putina, a także w Petersburgu. Pozostałe regiony są dla Putina nieistotne - gardzi nimi" - napisał kilka godzin po ataku szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andrij Kowalenko.

W piątek po godz. 16 czasu polskiego rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekazał w rozmowie z agencją TASS, że Władimir Putin został poinformowany o ataku dronów na miasto.

- Putin jest w kontakcie z wojskiem - przekazał Pieskow.

Władze informują, że w ataku dronów na Kazań nikt nie zginął.