Katowice. Przewoził niebezpieczne materiały, o przepisach zapomniał
Ponad 3 tony materiałów niebezpiecznych przewoził bez zachowania podstawowych zasad bezpieczeństwa słowacki przedsiębiorca. Pojazd został skontrolowany w Zwardoniu.
Funkcjonariusze Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego kontrolujący przewozy drogowe na przejściu granicznym w Zwardoniu zatrzymali do kontroli niewielką ciężarówkę na słowackich numerach rejestracyjnych. Przewoźnik wiózł nią materiały niebezpieczne. Lista zaniedbań była bardzo długa.
- W pojeździe załadowane było ponad 3 tony materiałów niebezpiecznych sklasyfikowanych pod numerem UN 1263 (farby). Taki ładunek powinien być przewożony w pełnym reżimie przepisów ADR, a jak się okazało – nie był - poinformowała Inspekcja Transportu Drogowego.
Inspektorzy stwierdzili, że pojazd nie posiadał też wymaganych dla tego typu przewożonego towaru oznaczeń pomarańczowymi tablicami, a kierowca nie miał wymaganego zaświadczenia uprawniającego go do wykonywania przewozów materiałów niebezpiecznych i tzw. instrukcji pisemnych, czyli wykazu akcji, jakie należy podjąć w sytuacji kryzysowej związanej z przewożonym materiałem niebezpiecznym.
Śląskie. Mandaty za przewóz niezgodny z przepisami materiałów niebezpiecznych
Kontrola ładowni wykazała też baki w oznakowaniu ładunku na paletach. Nie było niezbędnego wyposażenia awaryjnego, m.in.: łopaty, osłony otworów kanalizacyjnych, pojemnika na zebrane pozostałości, czy płynu do płukania oczu.
Inspektorzy podali również, że auto z ładunkiem było za ciężkie. Ważyło o 1,1 tony więcej niż wynosi dopuszczalna masa całkowita określona w dowodzie rejestracyjnym.
- Kierowca wyjaśniał, że zwykle taka ilość ładunku jest rozkładana na dwa lub więcej pojazdów, co nie pociąga za sobą konieczności przestrzegania wszystkich przepisów ADR. Tym razem jednak wszystko załadowano na raz, a o przepisach zapomniano – podał ITD.
Przewoźnikowi za stwierdzone naruszenia przepisów grozi kara blisko 10 tys. zł. Ukarano także kierowcę. Otrzymał mandaty na 1,25 tys. zł.