Szkoła tłumaczy decyzję ws. córki Hołowni. Reaguje ministra
Córka Szymona Hołowni nie dostała się do Społecznej Szkoły Podstawowej św. Rodziny w Otwocku. "Jak nam wytłumaczono - ze względu na mnie" - przekazał marszałek Sejmu. "Funkcjonujemy jako niepubliczna placówka systemu oświaty, która ma zagwarantowane prawo kierować się własnymi zasadami" - stwierdzono w oświadczeniu władz szkoły.
04.09.2024 | aktual.: 04.09.2024 21:36
O decyzji placówki Hołownia poinformował w mediach społecznościowych. Jeden z internautów zapytał marszałka, czy wraz z żoną nie chcieli wysłać jednej ze swoich pociech do szkoły katolickiej. "Braliśmy pod uwagę taką szkołę, bo jest po prostu najbliżej naszego domu, ale nie zostaliśmy do niej z Manią przyjęci. Jak nam wytłumaczono - ze względu na mnie" - odpisał marszałek Sejmu. Wpis szybko zniknął z sieci.
"Funkcjonujemy jako niepubliczna placówka systemu oświaty, która ma zagwarantowane prawo kierować się własnymi zasadami nawiązywania relacji z rodzicami i ich dziećmi. W przeciwieństwie do szkół publicznych, nie gwarantujemy powszechnej dostępności miejsc dla kandydatów" - napisano w oświadczeniu Społecznej Szkoły Podstawowej św. Rodziny w Otwocku.
Dalej stwierdzono w nim, że decyzja o przyjęciu ucznia zależy m.in. od oceny, czy placówka jest mu w stanie zapewnić "odpowiednią ofertę edukacyjno-wychowawczą". W oświadczeniu podkreślono, że "o decyzji rekrutacyjnej i jej motywach informowani są wyłącznie rodzice".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: utknęła między rogatkami. Nie wiedziała, co robić. Groźny moment na przejeździe
"Wyrażamy niepokój, że wywołane obecną sytuacją zainteresowanie medialne naszą placówką może odebrać dzieciom poczucie bezpieczeństwa i komfortu, które są dla nas kluczowe" - dodano.
Pod oświadczeniem podpisały się władze otwockiej szkoły: dyrektorka Katarzyna Pielak oraz wicedyrektor ks. Sebastian Sobkowiak.
Nowacka oburzona decyzją ws. córki Hołowni. "Dyskryminacja"
Sprawę w środę skomentowała ministra edukacji narodowej. - Niedopuszczalne jest dyskryminowanie dzieci ze względu na poglądy rodziców - powiedziała. - Jestem tym bardziej zdumiona, że szkoła niepubliczna, ale przede wszystkim katolicka w ten sposób napiętnuje dziecko - dodała Nowacka.
Przeczytaj też:
Źródło: WP Wiadomości/Fakt