Katastrofa samolotu w Chrcynnie. Dramatyczne informacje o poszkodowanych
Pięć osób zmarłych, osiem osób w szpitalach w Warszawie, Ciechanowie i Płońsku - to bilans wypadku lotniczego z Chrcynnie w województwie mazowieckim. Samolot Cessna przed godziną 20 w poniedziałek wbił się w hangar miejscowego aeroklubu. Na miejscu pracują służby, dwie osoby poszkodowane są w ciężkim stanie.
W poniedziałkowy wieczór - podczas lądowania w złych warunkach atmosferycznych - samolot Cessna uderzył w hangar na miejscowym lotnisku w Chrcynnie. Wśród ofiar wypadku jest m.in. pilot maszyny. W sumie w wypadku zginęło pięć osób, a kolejnych osiem trafiło do najbliższych szpitali w województwie mazowieckim.
- Pierwsze zgłoszenie dotyczące wypadku dotarło do służb w okolicach godziny 19:39. Już po kilku minutach na miejscu był pierwszy patrol, potwierdził wypadek lotniczy - poinformował nadkomisarz Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji.
Jak wskazał podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej: działania na miejscu wypadku koordynuje prokuratura z Pułtuska. Na lotnisku są też już przedstawiciele Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Przez całą noc będą trwać oględziny samolotu, trwa również zabezpieczanie dowodów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Atak na most Krymski. Generał Polko nie ma wątpliwości. "Wkrótce dojdzie do ponownego ataku"
- Chcemy wyjaśnić wszystkie okoliczności tego zdarzenia - podkreślał rzecznik KSP. Nie wskazał jednak, ile osób było na pokładzie samolotu oraz do kogo on należał - czy do miejscowego aeroklubu, czy innego właściciela.
Służby ratunkowe poinformowały, że na miejsce w pierwszej chwili zostało wysłanych 60 ratowników. - Byliśmy pierwszym zespołem, który pojawił się na miejscu zdarzenia. Sytuacja diametralnie się zmieniała z minuty na minutę, nie mogliśmy określić liczby poszkodowanych - opowiadała jedna z ratowniczek medycznych, Izabella Kulańska.
Tłumaczyła, że w pierwszych minutach akcji służby musiały ocenić stan poszkodowanych i dokonać ich wstępnej selekcji. W przypadku wypadków komunikacyjnych i masowych jest to standardowa procedura służb. To tzw. triaż, czyli segregacja medyczna.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
- Po naszych czynnościach medycznych okazało się, że mamy pięć osób zmarłych i kolejnych osiem osób, które trafiły do szpitali w Warszawie, Ciechanowie, Płońsku - tłumaczyła. Wśród poszkodowanych osób jest jedno dziecko.
Przedstawiciele służb nie chcieli mówić ani o pierwszych hipotezach dotyczących wypadku, ani o dokładnym stanie zdrowia osób poszkodowanych. Dwie osoby mają być w ciężkim stanie, w nocy będą trwać ich operacje.
Nie poinformowali też, czy poszkodowani to pasażerowie samolotu, czy też osoby, które chciały się schronić przed burzą w hangarze.
Czytaj również: Alarmujące doniesienia. Zgromadzili 100 tysięcy żołnierzy