Tragedia na Mazowszu, samolot runął na hangar. 5 osób nie żyje

Dramat w Chrcynnie niedaleko Nasielska w województwie mazowieckim. Podczas lądowania w złych warunkach atmosferycznych samolot Cessna uderzył w hangar, gdzie znajdowali się ludzie. W katastrofie brało udział 14 osób - pięć z nich zginęło, pięć jest rannych, a cztery osoby są bez obrażeń.

Katastrofa samolotu na Mazowszu
Katastrofa samolotu na Mazowszu
Źródło zdjęć: © PSP
Sylwia Bagińska

W poniedziałek po południu doszło do katastrofy z udziałem samolotu typu Cessna 208, który używany m.in. do skoków spadochronowych. Maszyna spadła na hangar w miejscowości Chrcynno, niedaleko Nasielska w województwie mazowieckim. 

- Na ten moment wiemy, że w katastrofie samolotu w Chrcynnie brało udział 14 osób, pięć osób zginęło, pięć odniosło obrażenia, a cztery osoby nie doznały obrażeń - poinformowała sekcyjna Monika Nowakowska-Brynda z Komendy Głównej PSP.

Dodała, że ofiary to osoby, które schroniły się w hangarze przed złymi warunkami atmosferycznymi. - Wiadomo, że każdy człowiek, który wie o tym, że zbliża się burza będzie szukał schronienia w bezpiecznym miejscu. Niestety, ten hangar się takim nie okazał - powiedziała.

W samolocie leciało trzech pilotów, jeden z nich zginał, jeden został ranny, a jeden nie odniósł obrażeń.

Łukasz Tomasik ze szpitala w Nowym Dworze Mazowieckim powiedział TVN24, że ofiary zginęły na miejscu. To pilot i cztery osoby, które przebywały w hangarze. Wśród osób rannych jedna jest w stanie ciężkim. Wszyscy poszkodowani są już w szpitalu.

Rzeczniczka Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Warszawie Justyna Sochacka dodała, że po wypadku lotniczym w Chrcynnie w akcji biorą udział cztery śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Warszawy, Płocka, Olsztyna i Sokołowa Podlaskiego.

.
.© Google Maps

Polska Agencja Prasowa podaje, powołując się na informacje od Państwowej Straży Pożarnej, że do wypadku doszło podczas lądowania w złych warunkach atmosferycznych. W hangarze schroniło się 10 osób. Akcja służb była utrudniona ze względu na rozlaną benzynę na miejscu tragedii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zerwała się wichura. Relacja świadka z Chrcynna

- Podczas spaceru z narzeczoną, wracaliśmy drogą szutrową, która samoloty w tym miejscu łapią pułap. Teraz wydało mi się, że samolot który startował, zrobił nienaturalny ruch - powiedział na antenie TVN24 pan Jarosław, okoliczny mieszkaniec. - On się podniósł bardzo nisko i zaczęło go ściągać w prawą stronę - dodał.

Mężczyzna nie widział samego momentu upadku samolotu. Po kilku minutach usłyszał karetki i straż pożarną. Dodał, że w momencie zdarzenia zepsuła się pogoda. - Zerwała się wichura. Dosyć mocno zaczęło wiać. Ze 2-3 minuty taki ostry wiatr się zerwał - powiedział mężczyzna.

Monika Nowakowska-Brynda z Komendy Głównej PSP pytana o to, czy przyczyną katastrofy mogła być pogoda, odparła, że "jako przypuszczalną przyczynę możemy podawać warunki meteorologiczne".

Katastrofa w Chrcynnie. Minister zdrowia reaguje

Do sprawy w mediach społecznościowych odniósł się także minister zdrowia. "W związku z wypadkiem lotniczym w Chrcynnie służby podległe Ministerstwu Zdrowia pracują w trybie ekstraordynaryjnym. Na miejsce udały się cztery śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i 10 karetek pogotowia. Warszawskie szpitale są w gotowości lub już przyjmują pacjentów. Mamy przynajmniej 7 rannych i 5 osób zmarłych" - napisał na Twitterze Adam Niedzielski.

Minister Infrastruktury poinformował, że na miejsce tragedii wysłano już eksperci, którzy będą wyjaśniać okoliczności katastrofy. "Na miejsce wypadku lotniczego, do którego doszło na lotnisku w miejscowości Chrcynno w pow. nowodworskim udają się eksperci Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych PKBWL. Słowa współczucia i wsparcia przekazuję Rodzinom i Bliskim Ofiar oraz wszystkim poszkodowanym" - napisał Andrzej Adamczyk.

Przeczytaj też:

Źródło: PAP, WP Wiadomości, TVN24

Wybrane dla Ciebie