Konrad Domagała zamordowany. Ogłoszono żałobę

Filharmonia Łódzka potwierdziła w mediach społecznościowych, że nie żyje Konrad Domagała, który był wieloletnim pracownikiem tej instytucji.

"Rozpoczął pracę jako bileter, następnie był inspicjentem, współpracował bezpośrednio z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Łódzkiej, a w ostatnich latach zajmował się promocją i organizacją wydarzeń w dziale rozwoju i reklamy" - czytamy. Pracodawca ofiary zadecydował o żałobie w instytucji.

Filharmonia Łódzka zaznaczyła w swoim komunikacie, że Konrad był osobą wszechstronną.

"Zawsze uśmiechnięty, życzliwy i otwarty, uwielbiał rozweselać zarówno swoich zawodowych towarzyszy, jak i filharmonicznych słuchaczy. Był zawsze pomocny. Potrafił rozładować napięcie w najbardziej nerwowych sytuacjach. Jego troskliwości i opiekuńczości doświadczaliśmy na co dzień; znał ją każdy, kto odwiedzał Filharmonię Łódzką i miał okazję się z Nim zetknąć" - dodano.

Współpracownicy Konrada zaznaczyli, że będzie go im bardzo brakować. We wpisie przekazano także wyrazy współczucia.

Instytucja wprowadziła trzydniową żałobę. "Żal po stracie Konrada nie minie nigdy, pragniemy jednak symbolicznie uzewnętrznić emocje, które czujemy głęboko w nas" - zaznaczono.

Przypomnijmy, że Konrad Domagała został zmordowany w niedzielę w centrum Poznania. Zabójcą 30-latka okazał się 29-letni Mikołaj B., który po zbrodni popełnił samobójstwo.

Sprawca ukończył prawo na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza. W przeszłości angażował się politycznie. W 2015 roku startował z list partii KORWiN w okręgu poznańskim do Sejmu, ale bez skutku.

W 2022 roku 29-latek założył spółkę, która zajmowała się m.in. badaniami naukowymi, działalnością związana z oprogramowaniem i sprzedażą w sieci.

Źródło: Facebook Filharmonia Łódzka