Sąd utrzymuje wyrok w sprawie napaści na wiceszefa KNF. Zmniejszona kara dla głównego oskarżonego
Sąd II instancji utrzymał wyrok skazujący w sprawie brutalnej napaści w 2014 roku na ówczesnego wiceszefa KNF Wojciecha Kwaśniaka. Karę wobec Piotra Polaszczyka złagodzono - z 10 do 8 lat więzienia.
- Proces apelacyjny: Warszawski sąd okręgowy utrzymał wyrok skazujący w sprawie napaści na Wojciecha Kwaśniaka, byłego wiceszefa KNF, zmniejszając karę dla Piotra Polaszczyka z 10 do 8 lat więzienia.
- Tło sprawy: Piotr Polaszczyk, były oficer Wojskowych Służb Informacyjnych, był głównym podejrzanym w aferze SKOK Wołomin, oskarżonym o nakłanianie do pobicia Kwaśniaka.
- Druga instancja. Proces w pierwszej instancji rozpoczął się w 2015, ale z powodu przerwy musiał zostać wznowiony w 2019 roku. Zakończony został w lutym 2024 roku. Apelację wniosła obrona.
Jakie były kluczowe decyzje sądu?
Warszawski sąd okręgowy, działając jako sąd drugiej instancji, podtrzymał wyrok skazujący w sprawie napaści na Wojciecha Kwaśniaka, byłego wiceszefa Komisji Nadzoru Finansowego. Piotr Polaszczyk, główny oskarżony, miał pierwotnie otrzymać karę 10 lat więzienia, jednak sąd zdecydował się na jej złagodzenie do 8 lat. Decyzja ta zapadła po apelacji wniesionej przez obronę oskarżonych.
— Orzeczona wobec oskarżonego kara 8 lat pozbawienia wolności, która jest niewątpliwie karą surową, spełni w dostatecznym stopniu swoje cele — zaznaczył sędzia Grzegorz Fidrysiak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
KE reaguje na "lex Tusk". Co może zrobić z Polską?
Po opuszczeniu sali sądowej Wojciech Kwaśniak udzielił komentarza dziennikarzom.
- Szczerze mówiąc, mam mieszane uczucia, bo byłem przekonany, że wyrok sądu zostanie w pełni utrzymany, gdyż mamy do czynienia z historią bez precedensu, w której rozstrzygnięcie powinno być sygnałem ze strony państwa, że nie będzie bezkarne planowanie i przeprowadzenie zamachu na urzędników państwa. Zmniejszenie kary pozbawienia wolności odbieram z mieszanymi uczuciami - powiedział oskarżyciel.
Dlaczego proces trwał tak długo?
Proces w tej sprawie rozpoczął się w 2015 r., ale został przerwany w 2017 r. z powodu urlopu macierzyńskiego sędzi prowadzącej. Postępowanie musiało zostać wznowione w 2019 r., co znacznie wydłużyło czas trwania procesu. Ostatecznie zakończyło się w lutym 2024 r. wyrokiem skazującym dla Piotra Polaszczyka oraz współoskarżonego Jacka W., który otrzymał karę 2 lat więzienia.
Co dalej z innymi oskarżonymi?
W sprawie pojawił się również recydywista podejrzany o bezpośrednie pobicie Wojciecha Kwaśniaka. Mężczyzna ten, po zwolnieniu z aresztu, przestał stawiać się na rozprawach i prawdopodobnie uciekł z kraju.
Przeczytaj również: Zatrzymanie na lotnisku w Kiszyniowie. Liderka Gagauzji chciała opuścić Mołdawię