Katastrofa samolotowa - trzydniowa żałoba w Baszkirii
Większość z 52 nastolatków, którzy zginęli w zderzeniu pasażerskiego Tu-154 z transportowym Boeingiem 757 nad południowymi Niemcami, to dzieci wysokich rangą urzędników z administracji prezydenta Baszkirii i aparatu rządu republiki, a także szefów tamtejszych wyższych uczelni.
Poinformowała o tym agencja ITAR-TASS, powołując się na anonimowe źródła w Ufie, stolicy Baszkirii, republiki wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej.
Prezydent Baszkirii, Murtaza Rachimow, ogłosił w republice trzydniową żałobę narodową (2-4 lipca). W powietrznej kolizji, do jakiej doszło w nocy z poniedziałku na wtorek nad Jeziorem Bodeńskim, śmierć poniosło co najmniej 71 osób, w tym 69 obywateli Rosji.
Baszkirskie Linie Lotnicze, do których należał rozbity TU-154, kategorycznie zaprzeczyły, jakoby przyczyną katastrofy była słaba znajomość przez pilotów języka angielskiego.
Wicedyrektor baszkirskiego przewoźnika Władimir Iwanow powiedział ITAR-TASS, że obaj piloci świetnie znali wszystkie komendy wydawane po angielsku i mieli wielkie doświadczenie w lataniu na trasach międzynarodowych. Kapitan samolotu, 52-letni Aleksandr Gross, pracował na liniach zagranicznych od 1991 roku.
Również austriaccy kontrolerzy lotów zaprzeczyli, jakoby były problemy z porozumiewaniem się z załogą Tu-154. Znajomość angielskiego była doskonała, nie było żadnych problemów - powiedział stacji telewizyjnej ORF rzecznik austriackiej kontroli lotów Heinz Sommerbauer.