Katastrofa w Kraju Krasnodarskim w Rosji. Do akcji włącza się wojsko

Wojna w Ukrainie. Śledź najnowsze informacje w naszej RELACJI NA ŻYWO

Dwa rosyjskie tankowce, "Wołgonieft 212" i "Wołgonieft 239", uległy katastrofie w Cieśninie Kerczeńskiej 15 grudnia. Wstępną przyczyną są błędne działania załóg w trudnych warunkach pogodowych.

Tankowce przewoziły około 9 tys. ton mazutu. Większość zanieczyszczeń dotknęła wybrzeże Kraju Krasnodarskiego. Mazut to gęsta, lepka ciecz, będąca produktem destylacji ropy naftowej.

Powstaje jako pozostałość po oddzieleniu lżejszych frakcji ropy, takich jak benzyna, olej napędowy czy nafta. Mazut jest jednym z najcięższych i najmniej przetworzonych produktów ropopochodnych.

Według ekologów w ciągu ostatniej doby udało się uratować 875 ptaków z mazutowej pułapki - osłabione zwierzęta są przewożone do ośrodków rehabilitacyjnych.

Ornitolodzy oceniają, że proces ich rekonwalescencji zajmie 2-3 dni, jednak nawet po rehabilitacji przeżyje jedynie niewielka liczba osobników.

Na wybrzeżu znaleziono również kilka martwych delfinów. Obecnie specjaliści próbują ustalić przyczyny ich śmierci, ale wstępne ustalenia wskazują, że nie musi to być związane z wyciekiem mazutu.

Wolontariusze nadal oczyszczają wybrzeża Kraju Krasnodarskiego z produktów ropopochodnych. Jednocześnie problem z odpowiednim sprzętem pozostaje nierozwiązany - nie nadąża on z wykonywaniem prac, przez co w niektórych miejscach mazut musi być zbierany ręcznie.

Obecnie w sprzątanie plaż zaangażowano 8,5 tys. osób - na pomoc wolontariuszom przybyło również wojsko.

Zorganizowano także nabór wolontariuszy na Krymie, gdzie specjaliści wykryli już kilka miejsc wycieku produktów ropopochodnych w pobliżu wybrzeży półwyspu. W pobliżu Kerczu władze wprowadziły stan wyjątkowy.