Katastrofa MiG‑29 coraz bliżej sądu. Trzech oskarżonych po tragedii w Pasłęku
Katastrofa myśliwca MiG-29 z lata 2018 roku pod Pasłękiem trafi niebawem na wokandę. Wojskowi śledczy przesłali do sądu akt oskarżenia wobec trzech mężczyzn. To konstruktorzy z zakładów lotniczych w Bydgoszczy.
Trzy osoby zostały oskarżone o narażenie pilotów Sił Powietrznych RP na niebezpieczeństwo utraty życia w związku z katastrofą samolotu MiG-29 pod Pasłękiem w lipcu 2018 r. - podaje RMF FM.
Chodzi o byłych pracowników Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 2 w Bydgoszczy. Grzegorz K., Jerzy D. i Zbigniew S. byli odpowiedzialni za opracowanie pierścienia w fotelu katapultowym w myśliwcu.
Zdaniem śledczych pierścień miał mieć niewłaściwe parametry, co spowodowało jego wadliwe działanie, a w efekcie śmierć pilota.
33-latek nie został oddzielony automatycznie od fotela, ale spadł razem z nim bez spadochronu ok. 200 metrów od maszyny.
Katastrofa MIG-29. Przyczyna bez winnych
Śledczy z Wydziału ds. wojskowych Prokuratury Okręgowej w Gdańsku akt oskarżenia w tej sprawie przesłali do Sądu Rejonowego w Bydgoszczy.
Oskarżonym grozi kara 5 lat więzienia.
Warto zaznaczyć, że za przyczynę samej katastrofy śledczy uznali "niemożliwą do przewidzenia awarię techniczną" systemu dopływu paliwa do silnika. W tym wątku nikogo nie oskarżono.