Już wcześniej nowa minister zdrowia wywołała ogromne kontrowersje
Po dymisji Adama Niedzielskiego nową minister zdrowia została Katarzyna Sójka, posłanka PiS i lekarka, specjalistka chorób wewnętrznych. Dziennikarze przypominają jej kontrowersyjne wypowiedzi. Po śmierci Izabeli z Pszczyny Sójka stwierdziła, że "kobiety umierały, umierają i umierać będą".
We wtorek Mateusz Morawiecki poinformował, że minister zdrowia Adam Niedzielski podał się do dymisji. Nową szefową resortu została Katarzyna Sójka, posłanka PiS.
- Postanowiłem też zaproponować tę funkcję poseł Katarzynie Sójce, lekarce, internistce, która ma swoich wielu pacjentów, która zna służbę zdrowia od podszewki i jest aktywnym członkiem komisji zdrowia - mówił. Morawiecki chwalił, że Sójka ma bardzo "osobiste" podejście do pacjentów. - Jestem przekonany, że jej doświadczenie, jej empatia, jej podejście do tych tematów pozwoli kontynuować wszystko to, co jest najważniejsze, wszystko to, co jest najlepsze - mówił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lekarka i inżynier
Katarzyna Sójka jest z wykształcenia lekarką, ukończyła wydział lekarski na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu. Jest także absolwentką wydziału leśnego na Uniwersytecie Przyrodniczym.
Jako lekarka pracowała w szpitalach w Ostrowie Wielkopolskim i Kępnie, a także w przychodniach w Mikstacie i Ostrzeszowie. Jest specjalistką w zakresie chorób wewnętrznych, praktykującą jako internista oraz lekarz rodzinny.
Mała aktywność w Sejmie
Z poważną polityką związana od zaledwie kilku lat. W 2018 roku została z list Prawa i Sprawiedliwością radną powiatu ostrzeszowskiego, gdzie sprawowała funkcję wiceprzewodniczącej. Mandat posła zdobyła po raz pierwszy w wyborach parlamentarnych w 2019 roku, startując z list PiS w Kaliszu.
Posłanka nie może pochwalić się dużą aktywnością w parlamencie. W ciągu kilku lat kadencji występowała na posiedzeniach Sejmu zaledwie 24 razy. Była autorką 25 interpelacji, 2 zapytań i 8 pytań w sprawach bieżących.
Sójka należy do kilku sejmowych komisji, m.in. ochrony zdrowia, polityki społecznej i zdrowia. Jak zauważa dziennikarz WP Patrycjusz Wyżga, Sójka działa także w parlamentarnych zespołach ds. kultury i tradycji łowiectwa, ds. rozwoju polskiego drobiarstwa i ds. upowszechniania i pogłębiania wiedzy na temat historii Polski.
Kontrowersyjne słowa minister. "Kobiety umierały, umierają i umierać będą"
O nowej minister zdrowia głośno było, gdy w czerwcu w Polsacie komentowała sprawę śmierci Izabeli z Pszczyny, która zmarła w wyniku wstrząsu septycznego. Rodzina zmarłej przekonywała, że lekarze zbyt długo zwlekali z zakończeniem ciąży, co przyczyniło się do śmierci 30-latki. Obwiniali za to wyrok Trybunału Konstytucyjnego w 2020 roku. Sójka stwierdziła jednak, że błędy lekarskie zawsze się zdarzały.
- Kobiety niestety umierały, umierają i umierać będą, bo to się zdarza. Błędy lekarskie niestety były, są i będą, bo to też niestety się zdarza - mówiła.
Także w czerwcu Sójka zaatakowała opozycję w Sejmie. - My mamy normalne państwo, my mamy w tym kraju nienormalną opozycję. Po głosach, które słyszałam od posłanek z lewej strony mam wrażenie, że panie mają jedną receptę na wszystkie programy i wszystkie wyzwania społeczne w naszym kraju dla osób niepełnosprawnych, dla pomocy rodzinom, dla rodzin wielodzietnych. Tą receptą jest totalna aborcja - mówiła.
"Prezent dla Platformy"
Zdaniem niektórych komentatorów przekazanie takiej osobie stanowiska minister zdrowia jest ryzykowne przed wyborami. "Ktoś nie zrobił w rządzie dobrego riserczu. W sam raz na marsz miliona serc. Prezent dla Platformy" - napisała dziennikarka "Wprost" Joanna Miziołek.
Zadowolony jest jednak powiązany z PiS, choć nie należący do klubu poseł Zbigniew Girzyński. "Pani poseł i doktor Katarzyna Sojka nowym ministrem zdrowia. Młoda matka 4 dzieci, lekarka, wrażliwa i kompetentna! To najlepsza wiadomość w naszej służbie zdrowia od dawna! Brawo i trzymam kciuki za sukces" - napisał.
Czytaj więcej: