Katarzyna Piekarska musi oddać swoje psy. Polityk SLD apeluje o pomoc w tabloidzie
Polityk SLD Katarzyna Piekarska słynie z tego, że przygarnia wszystkie zwierzaki, które potrzebują nowego domu. Teraz jednak musi je oddać. – Nie chcę, by trafiły do schroniska, dlatego szukam ludzi, którzy stworzą im dom – mówi Piekarska w "Fakcie".
08.06.2019 | aktual.: 08.06.2019 08:43
O apelu Katarzyny Piekarskiej pisze dziennik "Fakt". Działaczka SLD ma w domu kilkanaście psów i kotów, które razem z nią żyją w warszawskim mieszkaniu na 3. piętrze.
– Wszystkie je kocham, ale nie dam rady ich wszystkich zatrzymać – mówi dziennikowi Piekarska.
Wszystko zaczęło się, gdy do domu znanej polityczki przywieziono brzemienną suczkę porzuconą w lesie. O dom dla zwierzaka poprosiła Piekarską fundacja Animals.
– Zgodziłam się, suczka została, później także jej potomstwo. A ja stałam się "mamą zastępczą" – wspomina Piekarska.
W jej mieszkaniu schronienie znalazło wiele porzuconych zwierząt. Dzisiaj oprócz gromady psów, mieszkają z nią dwie kotki.
Piekarska szuka dla swoich psiaków prawdziwego, ciepłego domu u dobrych ludzi. Jeśli ktoś chce pomóc, może skontaktować się z fundacją Animals.
Burza wokół Joanny Scheuring-Wielgus
Trzy tygodnie temu media obiegła informacja, że Joanna Scheuring-Wielgus, która angażuje się w walkę o dobro zwierząt, pod koniec 2016 roku sama oddała swoje dwa psy do schroniska.
Kandydatka Wiosny w wyborach do europarlamentu napisała wówczas na Facebooku: "Zamiast przywiązać do drzewa, uśpić lub zostawić na autostradzie - co niestety się zdarza - znalazłam moim ukochanym psiakom Czarnej i Mambie dom w dobrym schronisku dla zwierząt".
Posłanka wywoła burzę. Organizacje prozwierzęce apelowały do szefa Wiosny, Roberta Biedronia, by zajął stanowisko w sprawie Joanny Scheuring-Wielgus. Jak podkreślili, jej odpowiedź po ujawnieniu tego, że oddała psy do schroniska jest "szokująca i niezrozumiała".
Źródło: fakt.pl
Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl