Katarzyna Lubnauer odcina się od porozumienia z PO. "To był błąd"
- Nie znam szczegółów porozumienia z Platformą. Na razie widzę jedną rzecz – że oddaliśmy (Platformie) najważniejsze miasto w Polsce - powiedziała Katarzyna Lubnauer. Kandydatka na przewodniczącą odcięła się w ten sposób od pomysłu wystawienia wspólnego kandydata na prezydenta Warszawy.
- Trwałe są tylko te sojusze, które dają korzyści obu stronom. Nie widzę w porozumieniu z PO takiego potencjału, ta relacja na razie jest niesymetryczna - powiedziała Katarzyna Lubnauer w Porannej rozmowie w RMF FM. W ten sposób skomentowała ogłoszenie, że wspólnym kandydatem PO i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy będzie Rafał Trzaskowski.
- Myślę, że błędem jest to, że nie wykorzystaliśmy takiego atutu, jakim jest możliwość przedstawienia (jako kandydatki na prezydenta Warszawy) Kamili Gasiuk-Pihowicz - mówiła wiceprzewodnicząca Nowoczesnej.
Lubnauer podkreśliła, że jej zdaniem Nowoczesna oddała najważniejsze miasto w Polsce, "i jeszcze takie miasto, w którym Platforma ma oczywisty problem".
Podkreśliła też, że "koalicję to się zawiera między partiami, a nie na konferencjach prasowych". - Rozumiem, że na razie mamy list intencyjny do listu intencyjnego - dodała w RMF FM.
Na pytanie, jak ocenia swoje szanse z Ryszardem Petru, stwierdziła, że "wszystko zależy od tego, kto będzie w stanie przekonać do siebie delegatów”.
Zobacz także: Wpadki i lapsusy Ryszarda Petru
Wojna o Nowoczesną wkroczyła w ostrą fazę
Czeka nas zapewne ostra walka przywództwo w Nowoczesnej. Lubnauer już ostro zaatakowała Joanna Schmidt.
- Katarzynę Lubnauer przerastają kryzysowe sytuacje - powiedziała w "Super Expressie". Stwierdziła także, że na początku stycznia Katarzyna Lubnauer skłamała w mediach, że wyjazd Schmidt i Petru do Portugalii był partyjny, służbowy. Miała bowiem doskonale wiedzieć, że byli tam prywatnie.
- Wielokrotnie była naszym gościem w domu i wiedziała, że razem mieszkamy, że jesteśmy parą - opowiada "SE" posłanka Joanna Schmidt.
Oczywiście uważa, że to właśnie Petru powinien być dalej przewodniczącym.
Gazeta zapytała o komentarz Lubnauer. - Nie będę komentować tego, w jaki sposób Joanna Schmidt mnie krytykuje. Nie będę prowadzić kampanii w taki sposób. Jest to kampania różnych emocji - stwierdziła.