Kardynał Dziwisz w sądzie? Krzysztof Śmiszek: nie ma "świętych krów"
Ordo Iuris w imieniu Stowarzyszenia Pamięć Jana Pawła II pozwało Roberta Biedronia za przypisanie papieżowi Janowi Pawłowi II odpowiedzialności za pedofilię w Kościele. Biedroń zapowiada wezwanie na świadka m.in. kard. Stanisława Dziwisza. - Z każdym miesiącem wychodzą kolejne grzechy zaniedbań Jana Pawła i jego najbliższego otoczenia. Wychodzi na światło dzienne to, że kardynał Stanisław Dziwisz albo mydlił oczy papieżowi, albo miał od niego pozwolenie - powiedział w programie "Tłit" Wirtualnej Polski poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek. - Kardynał Dziwisz nie jest "świętą krową" i - jak każdy - ma obowiązek stawić się w sądzie - stwierdził Śmiszek, pytany o zapowiedź wezwania hierarchy jako świadka w ewentualnym procesie Ordo Iuris z Biedroniem. - Kardynał Stanisław Dziwisz czuje się bezkarnym, nie robi sobie niczego z przyzwoitości i prawa - mówił gość Michała Wróblewskiego, pytany o to, czy widział zdjęcia hierarchy z wakacji.