Kardynał Dziwisz o papieżu. Odniósł się do doniesień o rezygnacji

Kardynał Stanisław Dziwisz w rozmowie z "La Repubblica" o Franciszku, nawiązał do Jana Pawła II. Mówiąc o chorobie obecnego papieża, który od wielu dni jest hospitalizowany, przekazał: - Nie schodzi się z krzyża Chrystusa. Uczy nas tego święty Jan Paweł II.

Stanisław Dziwisz mówił o papieżu Franciszku
Stanisław Dziwisz mówił o papieżu Franciszku
Źródło zdjęć: © PAP

Papież Franciszek od 14 lutego przebywa w poliklinice Gemelli z powodu obustronnego zapalenia płuc. W czwartek rano przekazano, że spędził on spokojną noc w szpitalu. Z komunikatu wynika, że w tym czasie nie doszło do pogorszenia się stanu zdrowia papieża.

Z kolei w środę wieczorem Watykan podawał, że stan Franciszka był stabilny i papież wykonywał swoje obowiązki. Nie wystąpiły żadne nowe kryzysy oddechowe.

W czasie tak długo trwającej hospitalizacji zaczęły pojawiać się spekulacje na temat możliwej rezygnacji Franciszka. Te doniesienia skomentował kardynał Stanisław Dziwisz, osobisty sekretarz Jana Pawła II, w wywiadzie dla "La Repubblica".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Spektakularne uderzenie na froncie. BMP-3 Rosjan wyleciał w powietrze

"Jestem pewien, że to samo uczyni Franciszek"

- Nie schodzi się z krzyża Chrystusa. Uczy nas tego święty Jan Paweł II. Nie uczynił tego nawet po bardzo ciężkim ataku w 1981 roku, a tym bardziej 24 lata później, gdy choroba zmusiła go do leżenia w łóżku - stwierdził w wywiadzie kard. Dziwisz. - Do końca bez możliwości mówienia, bez sił, służył Kościołowi całym sercem, całą duszą i jasnym umysłem. Jestem pewien, że to samo uczyni papież Franciszek, o którego uzdrowienie modli się cały świat - dodał.

Jak też podkreślił osobisty sekretarz Jana Pawła II, choć czasy i metody leczenia się zmieniły, to "na czele tego i tamtego Kościoła stoi papież - tak jak wtedy stał, tak stoi teraz". Stwierdził również, że Franciszek przebywa w tym samym pomieszczeniu Polikliniki Gemelli, w którym Jan Paweł II był hospitalizowany sześć razy.

- To nie tylko ta sama szpitalna sala łączy dwóch wielkich papieży. Obaj byli w podeszłym wieku, obaj zmagali się z poważnymi, wyniszczającymi chorobami. Nie mogli przemawiać publicznie z powodu problemów z głosem, byli zmuszeni komunikować się za pomocą słów pisanych i czytanych przez ich współpracowników w homiliach i modlitwie Anioł Pański - powiedział kardynał, podkreślając, że "obaj są świadkami fizycznego bólu i chorego ciała".

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (5)