Kara TSUE dla Polski? PiS: Nie ma podstawy prawnej
Szef KPRM Michał Dworczyk stwierdził, że regulowanie systemu prawnego leży w gestii danego państwa, a nie UE. Po przeciekach mówiących o tym, że Polska ma zostać ukarana, w TSUE wszczęto postępowanie wyjaśniające. Doniesienia sugerują bowiem, że wyrok przygotowano jeszcze przed końcem sprawy.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej chce nałożenia na Polskę gigantycznej kary, jeśli Warszawa nie zamrozi działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego - donosiła w ostatnich dniach "Rzeczpospolita". Jak informowano, ma chodzić nawet o 2 miliony euro dziennie.
Pytany o sprawę Michał Dworczyk podkreślił, że TSUE nie ma kompetencji do badania i ingerowania w system prawny państwa członkowskiego. - Jeśli chodzi o sprawy związane z organizacją systemu sądownictwa, to się znajduje poza kompetencjami UE - podkreślił.
Szef KPRM ocenił, że rozpowszechniając przecieki na temat ewentualnych kar, Platforma Obywatelska "straszy Polaków", a krytyka wprowadzanych przez PiS reform jest jego zdaniem związana z toczącą się kampanią wyborczą.
Postępowanie wyjaśniające w TSUE
Czy nałożenie na Polskę gigantycznej kary jest więc prawdopodobne? - Na jakiej podstawie to miałoby się zdarzyć, skoro sprawy związane z sądownictwem nie są objęte traktem europejskim? Straszenie tego rodzaju działaniami czy straszenie Polaków tym, że środki europejskie zostałyby w jakiś sposób zablokowane, to jest przykład typowej negatywnej kampanii - ocenił Dworczyk.
Doniesień o konsekwencjach finansowych nie chce komentować żaden z przedstawicieli TSUE.
Zobacz też: Vera Jourova napisała o "zniszczeniu". Patryk Jaki odpowiedział
"Strachy na Lachy"
W poniedziałek o ten sam temat pytany był również Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości. - To jakieś strachy na Lachy - ocenił w Polskim Radiu.
- Jak na razie mamy do czynienia z dziwnymi przeciekami ze środowiska skupionego wokół Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Traktaty nie uprawniają tej instytucji do oceny reformy strukturalnej polskiego sądownictwa - podkreślił. Zaznaczył, że Polska nie powinna być traktowana gorzej niż inne państwa. - Do końca tygodnia mamy czas na przedstawienie wyjaśnień. Oczekujemy normalnego i sprawiedliwego postępowania - stwierdził.
Źródło: wnp.pl, polskieradio.pl