Kogo wystawi PiS na prezydenta? Ekspert wymienił dwa nazwiska

Tobiaszowi Bocheńskiemu nie udało się doprowadzić do drugiej tury wyborów na prezydenta Warszawy. Zdaniem ekspertów mało prawdopodobne jest, by został on kandydatem PiS w ogólnopolskich wyborach prezydenckich. Na kogo postawi więc prezes Jarosław Kaczyński?

Kandydat PiS na prezydenta. Ekspert wymienił dwa nazwiska
Kandydat PiS na prezydenta. Ekspert wymienił dwa nazwiska
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Radek Pietruszka
oprac. KAR

09.04.2024 | aktual.: 09.04.2024 09:15

Ubiegający się o reelekcję prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski z KO wygrał w pierwszej turze wyborów, zdobywając 57,41 proc. głosów - wynika z oficjalnych danych przekazanych przez PKW. Na drugim miejscu znalazł się Tobiasz Bocheński (PiS) z wynikiem 23,10 proc. To najgorszy wynik w historii kandydatów partii na to stanowisko.

Prof. Jarosław Flis w rozmowie z Onetem podkreśla, że o przedstawicielu PiS "trudno mówić jako o największym przegranym tych wyborów, bo przegranym może być ktoś, kto miał choć cień szansy na wygraną".

- Tymczasem Tobiasz Bocheński takich szans nie miał. Pomysł jego wystawienia był od początku dziwaczny. Jest osobą szerzej nieznaną, nigdy nie został sprawdzony w żadnych wyborach, do tego pochodzi z innego miasta, nie z Warszawy - zauważa socjolog.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ekspert ocenia, że "przypadek kandydatury Bocheńskiego to nie była walka wyborcza, a raczej 'kronika zapowiedzianej śmierci, zapowiedzianej przegranej".

- W tej sytuacji nierealne jest, żeby Tobiasz Bocheński został kandydatem PiS w ogólnopolskich wyborach prezydenckich za rok, a powszechnie mówiło się, że były do tego przymiarki - podkreśla prof. Flis.

Kandydat PiS na prezydenta. "Ani Morawiecki, ani Szydło"

Zdaniem socjologa, w wyborach prezydenckich z ramienia PiS nie wystartuje Mateusz Morawiecki, czy Beata Szydło. - Nie wierzę, że to mogłoby dać PiS sukces - ocenia.

Prof. Flis zaznacza, że partia Jarosława Kaczyńskiego mogłaby postawić na posła Zbigniewa Boguckiego. - Startując w Szczecinie zrobił lepszy wynik niż Andrzej Duda w 2010 r., kiedy walczył o fotel prezydenta Krakowa. A Szczecin, w odróżnieniu od stolicy Małopolski, nie jest miejscem, gdzie konserwatyzm byłby jakoś szczególnie ceniony - oznajmia.

- Bogucki mógłby sprawić niespodziankę, jednak przez najbliższy rok wiele się jeszcze wydarzy. A może Przemysław Czarnek? Ambicje na pewno ma, a jeśli wynik PiS w województwie lubelskim faktycznie okaże się sukcesem, to kto wie? - mówi profesor.

Prezes PiS zaskoczy? "Będzie stawiał na 'Dudę 2.0'"

O potencjalnym kandydacie PiS w wyborach prezydenckich w podobnym tonie mówi politolożka prof. Agnieszka Kasińska-Metryka.

Według niej, również "mało prawdopodobny" jest start Morawieckiego, Szydło czy Elżbiety Witek. - Uważam, że prezes Kaczyński nas zaskoczy - wskazuje.

- Podobnie, jak zaskoczył nas w 2015 r. stawiając na nieznanego szerzej Andrzeja Dudę, który te wybory wygrał. I teraz też będzie stawiał na jakiegoś "Dudę 2.0". Tym bardziej, że może się okazać, że ktoś, kto nie jest obarczony tak bardzo logo PiS - jak obarczeni są tak Morawiecki, jak Witek czy Szydło - może się sprzedać znacznie lepiej niż ktoś jednoznacznie z tą partią kojarzony - podsumowuje.

Czytaj więcej:

Źródło: PAP/Onet/WP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (511)