"Kandydaci powinni ujawnić swoje teczki"
Wszyscy kandydaci na prezydenta powinni
ujawnić swoje teczki, bo inaczej nigdy nie wyjdziemy z tego
absurdu - przekonywał kandydat SdPL Marek Borowski, który
odwiedził Ciechocinek i Włocławek.
Na razie kandydaci na prezydenta są jakby poza tym wszystkim (...). Już jednak poseł Giertych domaga się, by Lech Kaczyński ujawnił swoją teczkę. Nie wiem dlaczego, ale bardzo się domaga, a Lech Kaczyński chciałby ujawnienia teczki Macieja Giertycha, która podobno jest bardzo interesująca - mówił Borowski.
Sam kandydat Socjaldemokracji Polskiej na prezydenta widział już swoją teczkę i uzyskał od Instytutu Pamięci Narodowej status pokrzywdzonego. Przyznaje jednak, że niewiele materiałów zgromadzonych na jego temat przez służby specjalne przetrwało do dziś. Zachował się głównie spis zawartości teczki.
Nie chciałem tam zaglądać, żeby się czegoś przykrego nie dowiedzieć o osobach, z którymi utrzymywałem kontakty. Jak się jednak pokazała lista Wildsteina, to już nie było żartów: wystąpiłem do IPN, ale niczego sensacyjnego tam nie znalazłem - powiedział Borowski.
Według lidera SdPL, nagłaśnianie materiałów pochodzących z archiwów Służby Bezpieczeństwa służy przede wszystkim doraźnej walce politycznej i nie ma wiele wspólnego z dochodzeniem prawdy historycznej.
To, co dzieje się obecnie wokół teczek potwierdza powiedzenie o rewolucji, która pożera własne dzieci. Prawica początkowo sądziła, że to wygodna broń na lewicę i pozwalała na różne brewerie w tej sprawie. Teraz się okazało, że dżina z butelki wypuszczono i prawica już między sobą teczkami się łupie - podkreślił Borowski.
W ramach kampanii wyborczej w sobotę kandydat SdPL na prezydenta spotkał się z kuracjuszami w Parku Zdrojowym w Ciechocinku oraz z działaczami swojego ugrupowania we Włocławku.