Kampania Łukaszenki: straszenie Polską
Nasilająca się na Białorusi antypolska propaganda, a ostatnio straszenie szpiegami z Polski, są związane z kampanią wyborczą prezydenta Łukaszenki. Takiego zdania jest Jan Malicki, dyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zdaniem, fala doniesień - w białoruskich mediach i wystąpieniach funkcjonariuszy KGB - o polskiej agenturze, doskonale się wpisuje w taką kampanię.
07.02.2006 | aktual.: 08.02.2006 07:20
Jan Malicki powiedział, że dzisiejsza Białoruś jest krajem, w którym wszystko może być podporządkowane celom wyborczym urzędującego prezydenta, który chce ponownie objąć urząd.
Jan Malicki zauważył, że Aleksander Łukaszenka jest typem przywódcy, który do celów propagandowych chętnie pobudza w ludziach strach przed "obcymi". Według Jana Malickiego, jest to rodzaj enkawudowskiego myślenia, że wszędzie czyha wróg i wszędzie jest agentura.
W pierwszym programie białoruskiej telewizji - wieczorem, po głównym wydaniu dziennika - został film o agenturalnej działalności polskich służb specjalnych w tym kraju. Rządowa gazeta "Zwiezda" pisze zaś o szkoleniu, w specjalnych obozach w Polsce, młodych Białorusinów, kórzy mieliby po powrocie przeprowadzać akcje uliczne.
W poniedziałek przedstawiciel białoruskiego KGB informował o zwiększonym zainteresowaniu Białorusią polskich służb specjalnych.