ŚwiatKaliningrad: nie ma ziemi dla Jelcyna

Kaliningrad: nie ma ziemi dla Jelcyna

Borys Jelcyn - zalega z opłatami (AFP)
Udziałowcy jednego z kołchozów w należącym do Rosji obwodzie kaliningradzkim jednomyślnie pozbawili byłego prezydenta Borysa Jelcyna przypisanego mu 5-hektarowego pasa ziemi. Decyzję o cofnięciu byłemu prezydentowi nadanego 5 lat wcześniej przydziału uzasadniono systematycznym zaleganiem z regulaminowymi opłatami do funduszu gospodarstwa rolnego.

10.06.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Kawałek pola w kołchozie "Mielnikowo" podarowano Jelcynowi w 1996 roku, gdy pojawił się tam w ramach spotkań przedwyborczych. Według jednego z pracowników gospodarstwa rolnego, cytowanego w niedzielę przez agencję Interfax, prezydent tak oczarował rolników, że bez wstępnych procedur od razu przyjęto go do "Mielnikowa" i nadano mu przydział ziemi.

Od tego czasu rosyjski prezydent nie interesował się swoim nowym majątkiem w obwodzie kaliningradzkim, nie płacił więc również obowiązkowych opłat do kasy kołchozu. Usprawiedliwieniem Jelcyna może być to, że nie odebrał przyznanej mu dywidendy w wysokości 500 rubli, czyli 17 dolarów. (kar)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)