Czeczeński watażka prowokuje. Ogłosił kolejną wojnę
Czeczeński przywódca wezwał teraz muzułmanów do powstania i "walki z demonami". Ramzan Kadyrow twierdzi, że w Ukrainie jego żołnierze muszą "walczyć z satanistami".
Ramzan Kadyrow wojnę w Ukrainie nazywa teraz "wielkim dżihadem" i wzywa muzułmanów do powstania oraz "walki z demonami". "Przysięgam na imię wszechmogącego, to jest wielki dżihad, w którym wszyscy musimy wziąć udział" - stwierdził watażka.
"Chcą rozbić naszą ojczyznę na kawałki, upokorzyć, zdeptać ziemię, a na koniec zbezcześcić naszą wiarę i kulturę, abyśmy nie mieli żadnej tożsamości, i żadnej wartości rodzinnej" - powiedział Kadyrow, którego cytuje brytyjski "Daily Mail".
Ludzie Putina: Ramzan Kadyrow
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Czeczeński przywódca stwierdził, że "przysięga na imię wszechmogącego, że ta wojna to jest wielki dżihad, w którym wszyscy muszą wziąć udział", uznał też, że "na Zachodzie satanizm otwarcie działa przeciwko Rosji. Demokracja satanistyczna jest wtedy, gdy prawa ateistów są chronione, ale wierzący są obrażeni".
Kadyrowcy na froncie w Ukrainie
We wtorek Ukraińcy poinformowali, że zniszczyli bazę czeczeńskich najemników, tzw. kadyrowców, w obwodzie chersońskim na południu kraju; zginęło około 40 żołnierzy wroga, a ponad 60 zostało rannych - poinformowała we wtorek agencja UNIAN za oficerem ukraińskiej armii Anatolijem Sztefanem.
Baza, w którą miał trafić pocisk rakietowy, mieściła się w budynku jednej ze szkół. Zniszczenie obiektu wroga potwierdziły Siły Zbrojne Ukrainy.
Tzw. kadyrowcy, czyli oddziały specjalne przywódcy Czeczenii (formalnie głowy republiki) Ramzana Kadyrowa, stanowią znaczącą część Gwardii Narodowej (Rosgwardii) - formacji utworzonej w 2016 roku na bazie Wojsk Wewnętrznych MSW Rosji i dowodzonej przez generała Wiktora Zołotowa, byłego szefa osobistej ochrony prezydenta Władimira Putina.
Od 24 lutego, czyli początku inwazji Rosji na Ukrainę, pojawiają się informacje o zbrodniach popełnianych przez kadyrowców, a także ich uprzywilejowanej pozycji w armii agresora, co ma prowadzić do konfliktów z innymi rosyjskimi jednostkami. Według licznych doniesień z frontu oddziały Kadyrowa są również wykorzystywane do pacyfikacji ludności cywilnej.
Źródło: Daily Mail/PAP/WP