Trwa ładowanie...

Kaczyński zaniepokojony. "Będę zmuszony sprzedać dom"

Zgodnie z decyzją sądu Jarosław Kaczyński ma zapłacić ponad 700 tys. złotych na pokrycie kosztów opublikowania przeprosin Radosława Sikorskiego w Onecie. Prezes PiS oświadczył jednak, że nie ma takich pieniędzy. - Będę zmuszony sprzedać dom, nawet nie wiem, czy to wystarczy - powiedział lider Zjednoczonej Prawicy.

Kaczyński zaniepokojony. "Będę zmuszony sprzedać dom"Kaczyński zaniepokojony. "Będę zmuszony sprzedać dom"Źródło: PAP, fot: Marcin Obara
d19uj6p
d19uj6p

Przed kilkoma tygodniami mec. Jacek Dubois poinformował na Twitterze, że sąd nieprawomocnie przyznał byłemu szefowi MSZ, obecnie europosłowi Radosławowi Sikorskiemu (PO) od prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego "kwotę 708.480 zł na pokrycie kosztów opublikowania przeprosin w serwisie Onet".

- To jest postanowienie, jeśli chodzi o proces wykonawczy. Ten wyrok był inny, to było czterdzieści kilka tysięcy. Dalsze wyroki to już wydawał Onet - stwierdził prezes Prawa i Sprawiedliwości, pytany o tę sprawę przez TVP3 Gdańsk.

Kaczyński: nie mam takiej sumy

O konieczności zapłaty ponad 700 tys. zł Jarosław Kaczyński wypowiedział się szerzej w nowym wywiadzie dla "Gazety Polskiej". W rozmowie z tygodnikiem przekazał, że nie posiada tak dużych pieniędzy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Gen. Szymczyk nie był sam. "Ta osoba powinna mieć wiedzę"

- Nie mam. Będę zmuszony sprzedać dom, nawet nie wiem, czy to wystarczy, bo jestem właścicielem jednej trzeciej domu, w którym mieszkam - powiedział były wicepremier.

d19uj6p

Zaapelował też do swoich sympatyków. - Z góry dziękuje za organizowanie zbiórek, by mnie wesprzeć, wiem, iż te inicjatywy płyną ze szczerego serca i rozumienia sytuacji w Polsce, ale nie przyjmę żadnego wsparcia - oświadczył Jarosław Kaczyński.

"Mamy bardzo realną szansę". Prezes PiS nie odpuszcza

W wywiadzie dla "Gazety Polskiej" Kaczyński mówił też o przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. Jego zdaniem, PiS ma bardzo realną szansę na utrzymanie władzy.

- Musimy zachować jedność, jeśli chcemy wygrać. Rozumiem ambicje, rozumiem inne oceny różnych kwestii, ale każdy musi sobie odpowiedzieć na pytanie: co jest naszym celem? Realizacja tych pierwszych, czy dywagacje na temat tych drugich, albo zwycięstwo i utrzymanie władzy - tłumaczył lider Zjednoczonej Prawicy.

d19uj6p

Jak wskazał, poparcie dla PiS waha się między 32 a 36 proc., zaś PO ma - według niego - 10 punktów procentowych mniej. - Nie uważam, że dziś wygralibyśmy wybory w sposób bezwzględny, to znaczy mielibyśmy samodzielną większość. Ale dziś nie ma wyborów. W ciągu tych 10 miesięcy mamy jeszcze ogromną szansę, by tego dokonać - oświadczył.

Źródło: "Gazeta Polska"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d19uj6p
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d19uj6p
Więcej tematów