Jestem prawie pewny, że gdyby sprawy w Europie potoczyły się inaczej i gdyby nie oddano nas naszemu wschodniemu sąsiadowi, to Polska byłaby nie tylko jednym z członków Unii Europejskiej, ale jednym z jej założycieli - powiedział w czwartek Kaczorowski po zakończeniu spotkania z szefem UKIE Jackiem Saryusz-Wolskim. Spotkanie to było poświęcone aktywizacji Polonii w krajach "15" na rzecz członkostwa Polski w UE.
Również szef UKIE Jacek Saryusz-Wolski uważa, że gdyby nie Jałta, Polska siedziałaby przy jednym stole z założycielami Wspólnoty Europejskiej w Mesynie i byłaby sygnatariuszem Traktatów Rzymskich. Saryusz-Wolski jest też zdania, że prezentowane po wojnie stanowiska i myśl polityczna polskiej emigracji politycznej są bardzo ważnym - zarazem argumentem i dowodem - że miejsce Polski jest w głównym nurcie europejskiej polityki, gospodarki i cywilizacji.
W czasie czwartkowego spotkania padł m.in. pomysł ogłoszenia konkursu na projekt badawczy dotyczący roli Polaków z Zachodniej Europy w dotychczasowym procesie integracji europejskiej. Po to, ażeby naświetlić w poważnym badaniu historycznym tezę mówiącą o tym, że Polska - gdyby jej dany był wolny wybór, gdyby nie tragiczny werdykt jałtański - prawdopodobnie uczestniczyłaby w integracji europejskiej od samego zarania - uzasadniał Saryusz-Wolski.
Szef UKIE powiedział, że konkurs - pod patronatem prezydenta Kaczorowskiego - ogłosiłby UKIE po to, żeby - przy wykorzystaniu źródeł krajowych i zagranicznych - uzupełnić lukę w opisie 50-lecia, w którym Polska nie mogła uczestniczyć w procesie integracji. (jask)
