Już odliczają. Ważą się losy Ukrainy na froncie
Według zapowiedzi Mike'a Johnsona, spikera Izby Reprezentantów, Kongres może już w przyszłym tygodniu przeprowadzić głosowanie nad alternatywnym pakietem pomocy dla Ukrainy.
06.04.2024 10:51
Po wielu miesiącach opóźnień i coraz bardziej dramatycznych apelach ze strony zwolenników Ukrainy, Kongres może wreszcie zająć się kwestią ustawy, która umożliwi kontynuowanie amerykańskiej pomocy dla Kijowa. Tak przynajmniej zapowiadał Mike Johnson, przewodniczący Izby Reprezentantów, w serii wypowiedzi i wywiadów.
Johnson, który jest nominalnym przywódcą Republikanów, zaznaczył jednak, że projekt, który zostanie poddany pod głosowanie, będzie miał inny kształt od pakietu o wartości 95 miliardów dolarów (z czego 60 miliardów dla Ukrainy), który został przegłosowany przez Senat w lutym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Kiedy wrócimy po tym okresie świątecznym, ruszymy z tym projektem. Ale myślę, że będzie miał pewne ważne innowacje - powiedział Johnson w wywiadzie dla Fox News. Wśród tych "innowacji" Johnson wymienił dołączenie do projektu ustawy REPO Act, która pozwala na wykorzystanie zamrożonych rosyjskich aktywów, oraz przekształcenie części funduszy przeznaczonych dla Ukrainy w pożyczki, które Kijów mógłby zwrócić po zakończeniu konfliktu. Dodatkowo, Johnson chce, aby administracja prezydenta Joe Bidena odwołała decyzję o wstrzymaniu wydawania pozwoleń na nowe projekty związane z eksportem skroplonego gazu ziemnego (LNG).
Każda z tych "innowacji" wiąże się jednak z pewnymi komplikacjami. Według różnych szacunków, zamrożone rosyjskie aktywa znajdujące się w jurysdykcji USA są warte jedynie około 5-7 miliardów dolarów, co nie wystarczy na pokrycie nawet połowy planowanych wydatków. Większość z niemal 300 miliardów zamrożonych środków znajduje się w Europie, która podchodzi do pomysłu użycia tych aktywów ze znacznie większą rezerwą.
Pożyczka miałaby być nieoprocentowana i mieć opcję umorzenia spłaty
Do pomysłu przekształcenia pomocy finansowej w pożyczki dla Kijowa - pomysłu pierwotnie zgłoszonego przez Donalda Trumpa i z entuzjazmem podjętego przez część Republikanów - sceptycznie podchodzi natomiast administracja USA, która wyrażała niechęć do cofnięcia decyzji o LNG. W odniesieniu do pomysłu pożyczek wiceszefowa Pentagonu Sabrina Singh zwróciła uwagę, że Ukraina, która walczy o przetrwanie, może nie być w stanie spłacić takiego kredytu.
Jednak według zapowiedzi jednego ze współautorów jeszcze nieopublikowanego projektu, szefa komisji spraw zagranicznych Izby, Michaela McCaula, pożyczka miałaby być nieoprocentowana i mieć opcję umorzenia jej spłaty.
"Zamiana pomocy na pożyczkę to polityczny wybieg"
Doug Klain, analityk organizacji Razom for Ukraine, która od miesięcy intensywnie lobbuje na Kapitolu w sprawie pomocy dla Ukrainy, powiedział PAP, że "myślę, że wszyscy wiedzą, że zamiana pomocy na pożyczkę to głównie polityczny wybieg, by przekonać wahających się Republikanów. To był pomysł rzucony od niechcenia przez Donalda Trumpa, który został natychmiast podchwycony przez jego sojuszników".
Klain zaznaczył też, że wiele zależy od tego, czy pożyczka będzie obejmować też część militarną pakietu. Jeśli tak się stanie, według Klaina może to znacznie wydłużyć proces wysyłania sprzętu wojskowego w kluczowym momencie przed spodziewaną rosyjską ofensywą w maju.
- Jeśli tak będzie, to pokaże, że Johnson nie podchodzi do sprawy poważnie, i myślę, że zobaczymy prawdziwą mobilizację zwolenników Ukrainy po obu stronach i wymuszą oni przegłosowanie senackiej wersji pakietu - ocenia Klain.
Johnson, który jest stosunkowo nowym członkiem Kongresu i doszedł do swojego stanowiska raczej przez przypadek, jest poddawany presji z obu skrzydeł własnej partii, która w Izbie ma tylko niewielką przewagę nad Demokratami. Zwolennicy pomocy dla Ukrainy grożą, że jeśli Johnson nie podda pakietu pod głosowanie, przyłączą się do petycji Demokratów o wymuszenie głosowania pomijając decyzję spikera (jak dotąd zrobił to jeden z nich, Ken Buck, tuż przed złożeniem w marcu swojego mandatu). Przeciwnicy pomocy dla Ukrainy grożą z kolei, że mogą odwołać Johnsona z funkcji.
Mimo to, Johnson wyraża optymizm co do szans na zbudowanie konsensu w tej sprawie. Optymizm ten podzielają również źródła PAP w Izbie Reprezentantów, które są przychylne Ukrainie, zarówno wśród Republikanów, jak i Demokratów.
- Jeśli to, co mówi Johnson, to wszystko, czego oni chcą, to myślę, że to się uda. Nawet kwestia LNG nie powinna być ostatecznie wielkim problemem - powiedział przedstawiciel Demokratów. Jak dodał, choć znacznie szybszym i lepszym rozwiązaniem byłoby poddanie pod głosowanie wersji przegłosowanej przez Senat w lutym, to alternatywny pakiet będzie akceptowalny dla większości kongresmenów klubu.
Republikański rozmówca PAP podziela tę opinię. Według jego szacunków, projekt może zebrać poparcie nawet ponad 300 kongresmenów, co stanowi ponad 2/3 składu Izby.
- To nie jest idealny pakiet z mojego punktu widzenia, ale te nowe dodatki są po to, by przekonać do pomocy Ukrainie tę wahającą się część klubu. I to moim zdaniem się uda - ocenił.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Dramatyczne słowa Zełenskiego. "Straciliśmy pół roku"