Joe Biden pogrążony zeznaniami własnych generałów. USA grozi atak odradzającej się Al‑Kaidy
Generał Mark Milley, najwyższy rangą amerykański wojskowy, zeznał w Kongresie, iż uprzedzał prezydenta Joe Bidena o możliwym upadku władz Afganistanu. Te słowa zaprzeczają wcześniejszym wypowiedziom prezydenta USA, że rozwój wypadków w tym kraju był dla niego zaskoczeniem, a doradcy go nie ostrzegali.
29.09.2021 15:45
W amerykańskim Kongresie odbywa się rozliczanie decydentów z poniesionej klęski w Afganistanie. Podczas pospiesznej ewakuacji w zamachu bombowym zginęło 13 żołnierzy i 169 cywilów. Cały świat obserwował tragiczne relacje z lotniska w Kabulu, gdzie desperaci wskakiwali na odlatujące samoloty i ginęli, spadając na ziemię podczas startu maszyn.
Po wysłuchaniu w Kongresie relacji generałów Marka Milley'a i Franka McKenzie'ego Joe Biden jest obwiniany przez republikańskich polityków o doprowadzenie do "haniebnego upokorzenia" oraz "wywołanie horroru na własne życzenie".
- Prezydent kierował się celami politycznymi, czyli zrealizowaniem obietnicy wycofania wojsk USA z Afganistanu. Najwyraźniej to wzięło górę nad radami wojskowych. Dlatego ani go nie usprawiedliwiam, ani też nie potępiam - komentuje w rozmowie z WP Piotr Łukasiewicz były ambasador Polski w Afganistanie.
- Wojskowi, przedstawiając sytuację prezydentowi, zapewne posługiwali się prawdopodobnymi scenariuszami, które nie musiały być brane pod uwagę jako pewne - dodaje.
Joe Biden nie pamiętał takich rad
Generałowie Mark Milley i Frank McKenzie oświadczyli, iż doradzali utrzymanie w Afganistanie co najmniej 2500 żołnierzy. Według Milley'a prezydent Biden odrzucił taki pomysł.
Jeszcze w sierpniu w wywiadzie dla ABC Joe Biden zaprzeczał, jakoby dowódcy doradzali mu pozostawienie części wojsk w Afganistanie, przestrzegając przed upadkiem rządu. - Nie. O ile pamiętam, nikt mi tego nie powiedział - odparł na pytanie dziennikarza.
Atak terrorystyczny na USA możliwy w ciągu roku
- To już jednak przeszłość. Dziś powinniśmy się martwić innym stwierdzeniem, które padło w Kongresie, iż Al-Kaida lub Państwo Islamskie mogą w ciągu roku odzyskać sprawność do międzynarodowych operacji terrorystycznych - komentuje.
Chodzi o drugi wątek z zeznań generałów. Obawiają się, że Afganistan stanie się azylem i bazą wypadową dla islamskich ekstremistów. Mało tego, USA nie mają wystarczających środków w regionie, aby skontrować grupy terrorystów.
- Al-Kaida lub ISIS mogą planować ataki na Stany Zjednoczone. Takie zagrożenie jest bardzo realne i może nastąpić w ciągu najbliższych 12-36 miesięcy - dodał Milley. W środę generałowie Milley i McKenzie mają zeznawać przed Komisją Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów.