Joanna Scheuring-Wielgus: nie można się poddać tym, którzy nazywają nas bydłem
- Ja już nie mam słów na to, w czym my uczestniczymy. To jest niepojęte, co robi PiS. Posłanka, która wcale nie jest profesorem, mówi o opozycji z taką pogardą. To oznacza, że przyzwolenie na takie zachowanie sięgnęło zenitu – komentuje zachowanie Krystyny Pawłowicz Joanna Scheuring-Wielgus.
- Nawet jeśli kiedyś PiS nie będzie u władzy, to trudno będzie się wyleczyć z tej pogardy – mówiła w TOK FM Joanna Scheuring-Wielgus.
Krystyna Pawłowicz podczas posiedzenia sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka mówiła o posłach opozycji, że "lewackie chamstwo robi chlew z komisji". Niejednokrotnie uciszała innych posłów wykrzykując "nie rób chlewu" czy "nie drzyj się".
Posłanka PiS napisała też na Twitterze, że "bydło poselskie z lewej strony sali zagraża Sejmowi, posłom i polskim instytucjom, a w swej nienawiści, opętaniu i zbydlęceniu ci szaleńcy są zdolni do wszystkiego, nawet do zbrodni".
Joanna Scheuring-Wielgus: musimy pokazać swój sprzeciw
Pod koniec audycji w TOK FM, Joanna Scheuring-Wielgus zapraszała na demonstrację przed Sejmem o godz. 9, kiedy rozpocznie się drugie czytanie projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Umożliwi ona powołanie sędziów bez względu na tryb odwoławczy. To już piąta nowelizacja ustawy.
- Musimy pokazać swój sprzeciw – mówiła Joanna Scheuring-Wielgus. – Może ludzie się już poddali? – pytał prowadzący audycję Jacek Żakowski.
- Jak można się poddać? Tym, którzy nazywają nas bydłem, szarpią ludzi i ciągną kobiety po chodnikach? Trzeba wyjść na ulice i walczyć z nimi, ale nie ich metodami, tylko swoją inteligencją – stwierdziła Joanna Scheuring-Wielgus.
_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_